Recent Posts

Nadrabiam

wtorek, 21 sierpnia 2012

Skłamałabym pisząc, że nie miałam czasu pisać bo byłam na wakacjach czy też o zgrozo byłam zajęta pracą. Nie, nic z tych rzeczy. Najzwyczajniej w świecie miałam gdzieś blogowanie, co prawda kołatały mi się jakieś pomysły na notki, ale albo lepiej ode mnie napisała to Ewa, albo tematy nie były na tyle ważne, abym się zmotywowała. Czy to znaczy, że teraz mam motywację? Nie, ale znów czuję nieznośną potrzebę dzielenia się swoimi żalowymi wypocinami.


Coś mnie ominęło? Pussy Riot - walczyłam dzielnie pod rosyjską ambasadą, nawet opisałam swoje wrażenia tutaj, więc nie ma potrzeby mielenia tego samego dwa razy.

Poza tym związki partnerskie, poseł Żalek i Robert Biedroń. To, że nie jestem fanką działalności Biedronia wie każdy kto zagląda na mojego blogaska, nie raz pisałam, że to zwyczajny idiota (tak w skrócie), zresztą świetnie wszystkie moje odczucia związane z tym panem opisano na homikach. Oczywiście zaraz podniosło się larum - jacy to niektórzy są przeczuleni na punkcie własnego wizerunku. Tylko, że to nie jest żadne przeczulenie, a zdrowy rozsądek.
Polska jest krajem niechętnie nastawionym do homoseksualistów (eufemizm), swoje opinie formułuje na podstawie zachowań znanych gejów/lesbijek (tj. tej garstki działaczy i ludzi związanych szowbizem i modą), czy naprawdę ostatnie czego potrzebujemy to skojarzeń kimś takim. Dla większości hetero Polski, Biedroń = geje. Oczywiście największe znaczenie ma fakt, że Biedroń jest posłem. I tutaj jako posła również obowiązują go pewne normy zachowań. Co innego, gdyby Biedroń nie wywindował się do sejmu jako gej, tylko jak np. przedsiębiorca. Tak, oczywista oczywistość nie moglibyśmy mieć do niego pretensji. Jednak skoro sam uważa się, że Pierwszego Geja III RP, mamy prawo żądać, aby zachowywał się godnie. Proste.
 

Opisuję lesbijskie seriale i nie tylko: