tag:blogger.com,1999:blog-22819414015964268632024-03-06T04:21:01.388+01:00Duński kaszalotGorące niusy kulturalnopodobne prosto z cywilizacji śmierci przerywane wieściami z frontu walki o pokój i szczęśliwe jutro ku chwale tęczowej rewolucji.Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.comBlogger46125tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-52675447297124912462015-07-19T23:11:00.002+02:002015-07-19T23:14:07.908+02:0012 najseksowniejszych par lesbijek z serialiTakie ta zestawienie. Na mojej liście znalazły się (kolejność przypadkowa):<br />
<br />
<b>Callie i Arizona (Sara Ramirez i Jessica Capshaw) - "Chirurdzy"</b><br />
<br />
<b><b>Shane i Carmen (Katherine Moennig i Sarah Shahi) - "The L Word"</b></b><br />
<br />
<b><b><b>Emily i Maya (Shay Mitchell i Bianca Lawson) - "Pretty Little Liars"</b> </b> </b><br />
<br />
<b><b>Kalinda i Lana (Archie Panjabi i Jill Flint) - "Żona idealna"</b></b><br />
<br />
<b><b><b>Santana i Brittany (Naya Rivera i Heather Morris) - "Glee" </b></b></b><br />
<br />
<b><b><b><b>Katherine i Robin (Dana Delany i Julie Benz) - "Desperate Housewives"</b></b></b></b><br />
<br />
<b><b><b><b><b>Bo i Lauren (Anna Silk i Zoie Palmer) - "Lost Girl"</b></b></b></b></b><br />
<br />
<b><b><b><b><b><b>Naomi i Emily (Lily Loveless i Kathryn Prescott) - "Skins"</b></b></b></b></b></b><br />
<br />
<b><b><b><b><b><b><b>Piper i Alex (Taylor Schilling i Laura Prepon) - "Orange Is the New Black"</b></b></b></b></b></b></b><br />
<br />
<b><b><b><b><b><b><b><b>Karma i Amy (Katie Stevens i Rita Volk) - "Faking It"</b></b></b></b></b></b></b></b><br />
<br />
<b><b><b><b><b><b><b><b><b>Marissa i Alex (Mischa Barton i Olivia Wilde) - "The O.C."</b></b></b></b></b></b></b></b></b><br />
<br />
<b><b><b><b><b><b><b><b><b><b>Cosima i Delphine (Tatiana Maslany i Evelyne Brochu) - "Orphan Black"</b> </b> </b> </b> </b> </b> </b> </b> </b> </b> <br />
<a href="https://www.blogger.com/goog_2063299209"><br /></a>
<a href="http://www.serialowa.pl/102850/12-najseksowniejszych-par-lesbijek-z-seriali/">http://www.serialowa.pl/102850/12-najseksowniejszych-par-lesbijek-z-seriali/</a><br />
<br />
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-59388948900891404442013-08-13T10:30:00.000+02:002013-08-13T14:54:03.367+02:00Co oglądać latemNic mi się nie chce. Cholerne lato rozleniwia. A może to nie lato, może po prostu jestem głupią leniwą krową. Na tyle leniwą, żeby pieścić się z jedną notką tak długo, że <a href="http://trzyczesciowygarnitur.blogspot.com/2013/07/to-nigdy-nie-jest-tylko-serial.html" target="_blank">inni</a> piszą ją za mnie. <br />
<br />
Wiosenny sezon serialowy dawno za nami, a ja nawet nie pokusiłam się o podsumowanie. A jest co podsumowywać. Sporo lesbijsko-queerowego stuffu do analizy. Generalnie było naprawdę nieźle i wiosnę 2013 można uznać za niezwykle udaną. Zanim jednak pokuszę się o analizę (vide porzucę na chwilę moją ulubioną rozrywkę piwo & beznamiętne oglądanie tumblra), napiszę o tym na co się gapić latem.<br />
<br />
Odpowiedź brzmi: na piękne dziewczęta na plaży w Saint-Tropez. Oczywiście jeżeli przejadła nam się tego typu rozrywka to pozostają seriale. Zwyczajowo w lato odrabiamy zaległości. Nie zapominajmy jednak, że latem też lecą seriale. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.hollywoodreporter.com/sites/default/files/imagecache/thumbnail_570x321/2013/04/pretty_little_liars_season_4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="http://www.hollywoodreporter.com/sites/default/files/imagecache/thumbnail_570x321/2013/04/pretty_little_liars_season_4.jpg" width="320" /></a></div>
Na pierwszy ogień <i>Pretty Little Liars</i>. Zdaje się, że pisałam już o nim na blogasku. Wciąż jest tak samo beznadziejnie-serialem-dla-nastolatek, ale hej jest Emily Fields. Emily jest lesbijką. Oglądamy wszystkie seriale, w których są lesbijki, prawda? Zwłaszcza, że prócz Emily mamy inne ładne dziewczęta, a ładne dziewczęta są zawsze na propsie. <br />
Swoją drogą chyba przywykłam do poziomu PLL i nawet polubiłam ten serial (wiem zgroza), poza tym latem trudno o dobry serial. Nadal traktuje go w kategoriach <i>guilty pleasure</i>. Jeśli kiedykolwiek będzie inaczej i zacznę wmawiać sobie i Wam, że to dobry serial, weźcie zadzwońcie po lekarza. Wracając do Ems, to jedna z nielicznych postaci niehetero pokazywana naprawdę fajny sposób (ach, żeby jeszcze Shay Mitchell nie była takim drewnem). Czy to dlatego, że scenarzystką/reżyserką jest lesbijka? Pewnie tak. Swoją drogą wspomniana Shay bardzo się stara i w scenach girl-on-girl daje z siebie 150%<i> hihi.</i> Prywatnie również zachowuje się naprawdę sympatycznie, a gdy opowiada o seksualności swojej postaci brzmi to jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie (może dlatego, że jest Kanadyjką, a nie Amerykanką?). Ach, gdyby pominąć jej antytalent aktorski można by ją uznać za idealną odtwórczynię i ambasadorkę LGBT w jednym. <br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ladygeekgirl.files.wordpress.com/2013/06/the-fosters.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="239" src="http://ladygeekgirl.files.wordpress.com/2013/06/the-fosters.jpg" width="320" /></a></div>
Kolejna produkcja pod znaku ABC Family: <i>The Fosters</i>. Totalna świeżynka. Chyba pierwszy taki serial w historii amerykańskiej telewizji. TF opowiada bowiem o bardzo nietypowej rodzinie. Dwie mamusie plus zgraja dzieciaków. Brzmi fajnie. Tyle, że dla mnie samo fajnie to za mało. Obejrzałam pilota i z dwa następne odcinki. Ba, nawet pokusiłam się o <a href="http://goo.gl/lCsgMF" target="_blank">recenzję</a>. Być może zanim ocenię serial powinnam obejrzeć cały sezon. Być może serial się rozkręcił. Być może był czymś więcej niż słodko-tolerancyjną familijną opowiastką o dwóch mamusiach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.musedmagonline.com/wp-content/uploads/2013/07/oitnb.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="236" src="http://www.musedmagonline.com/wp-content/uploads/2013/07/oitnb.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<i>Orange is the New Black </i>- cudo. Ten serial jest absolutnie genialny. I to nie tylko dlatego, że mamy tam mnóstwo bohaterek niehetero. To po prostu świetnie napisana i zagrana rzecz. Coś totalnie świeżego. <br />
Krytycy się zachwycają, widzowie zakochali się i modlą się o drugą serię. A za co ja pokochałam OITNB? Po pierwsze: postaci. Tak wspaniałego spektrum kobiecych charakterów nie było chyba w żadnym innym serialu (The L Word? Hmm nie). Po drugie: dialogi. Są absolutnie genialne. Dowcipne, inteligentne i w ogóle och i ach. Po trzecie: to cholerstwo wciąga. Serio. Po piąte, szóste i dziesiąte: Laura Prepon. Ta kobieta jest niesamowita. Kto by przypuszczał, że Donna z <i>70's show</i> ma taki potencjał? Jej Alex jest cudowną paskudną lesbą z tatuażem, która powinna stać w Sèvres jako wzór . To bogini lesbijstwa. Koniec kropka. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i689.photobucket.com/albums/vv255/Correctness/orphan-black-5_zpsaf03eba4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://i689.photobucket.com/albums/vv255/Correctness/orphan-black-5_zpsaf03eba4.jpg" width="320" /></a></div>
<i>Orphan Black</i> - tym razem produkcja BBC America, co przynajmniej teoretycznie powinno gwarantować jako taki poziom. I tak też jest. Serial jest dynamiczny, dobrze się go oglądać. Jednakże jego największą zaletą jest Tatiana Maslany. Ona jest tym serialem. I to nie jest zwykła formułka. Chyba nigdy w historii telewizji nie było przypadku, aby jedna aktorka grała kilka różnych postaci jednocześnie. W przypadku Tatiany jest to sześć kompletnie różnych postaci. Najlepsze jest to wszystko wskazuje na to, że będzie ich więcej. Wśród nich jest Cosima -dziewczyna niehetero, a ściślej mówiąc biseksualna. Niestety. Piszę niestety nie dlatego, że mam coś do postaci biseksualnych, ale dlatego, że dobrze znam scenarzystów. Niestety w większości przypadków postać bi finalnie ląduje w ramionach jakiegoś amanta. Na szczęście gra Tat była na tyle sugestywna (Cosima wręcz ocieka queerem!), że scenarzyści zaczęli coś przebąkiwać o lesbijskiej psychotożamości C. (jest w ogóle takie słowo?) No i właśnie między innymi dlatego rzesze lesbijek pokochały Tatianę. Jest nie tylko niesamowicie utalentowana, ale też pro LGBT. Wszystkie jej wypowiedzi i oczka puszczane do lesbijskich fanek są tak słodkie, że trudno się nie zakochać. Ja przyznaję się bez bicia zakochałam się po uszy. <br />
P.S. Rozumiem krytyczne głosy (w tym Ewy). OB ma pewne braki, które mogą denerwować bardziej wprawionego widza.. Czasem jest to brak logiki w postępowaniu postaci (och, Cosima jesteś taka mądra, a dałaś się zwieźć pierwszej lepszej uroczej blondynce z francuskim akcentem, wróć chyba to rozumiem). Jednak największą wadą, która mi osobiście przeszkadzam jest brak jakiejkolwiek refleksji. Bohaterki znalazły się raczej w nietypowej sytuacji, a spływa to po nich jak po kaczce. Wiem, że w serialu sensacyjnym raczej nie ma czasu na takie bzdury jak zaduma nad ludzkim losem, ale apelowałabym o jedną malutką chwilę oddechu połączoną z refleksją. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://24.media.tumblr.com/5a07c019a4c55d868315db417e3e254f/tumblr_mitjcblqlt1qbuuu8o1_500.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="187" src="http://24.media.tumblr.com/5a07c019a4c55d868315db417e3e254f/tumblr_mitjcblqlt1qbuuu8o1_500.png" width="320" /></a></div>
<i>Skins</i> - tak, dzieciaki wróciły. Niestety to najgorsza decyzja jaką mogli podjąć twórcy. Odgrzewane kotlety zawsze będą smakować jak odgrzewane kotlety (by Paulo Coelho). Czy w ogóle kiedykolwiek wskrzeszanie trupa się powiodło? Rozumiem, że kasa, kasa, jeszcze raz kasa, ale czy marka, renoma. nazwijcie to jak chcecie naprawdę nic dziś nie znaczy? Ten pożalsięboże sezon skreślił wszystko co do tej pory osiągnęli twórcy Skinsów. Gratulacje. Jedynie odcinki z Cookiem dają radę. Reszta jest robiona tak bardzo na siłę, że 10. sezon Grey's Anatomy to przy tym szczyt "nieodcinaniakuponów". Chyba najlepszym wyjściem jest udawanie, że ta kontynuacja losów w ogóle nie została nakręcona. Zwłaszcza fanki Naomi i Emily mogą śmiało uznać ten sezon za "niebyły". A jeśli ktoś jeszcze nie widział najlepiej niech omija szerokim łukiem <i>Skins Fire/Pure/Rise.</i><br />
<br />
<br />
To chyba tyle. Mam nadzieję, że zmobilizuje się na tyle, aby opisać miniony sezon serialowy. Zwłaszcza<i> Glee</i> i<i> Lost Girl </i>zasługują na osobną notkę. <br />
<br />
P.S. Ależ się namachałam.. A może by tak stworzyć fanpage? Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-26246814888443473702013-06-27T01:54:00.000+02:002013-06-27T01:57:28.572+02:00Dzień Zwycięstwa AntychrystaTo tak na wypadek jakbyście nie wiedzieli jaki był wczoraj dzień. Nie, nie środa. <br />
<br />
<a href="http://300polityka.pl/news/2013/06/26/doma-i-proposition-8-tango-down-sad-najwyzszy-wydal-wyrok-w-sprawie-malzenstw-jednoplciowych/" target="_blank">DOMA poszła się chędożyć</a>. Oczywiście to automatycznie nie oznacza legalizacji małżeństw tej samej w płci w CAŁYCH Stanach, ale to kolejny krok ku temu. Odwrotu nie ma. <br />
<br />
Co mnie najbardziej cieszy? Prócz tego, że Kalifornia jest znowu <i>nasza</i>? Cudny <b>ból dupy </b>wszystkich katolickich talibów. <br />
<br />
<span style="color: magenta;"><b><span style="font-size: x-large;"><a href="http://www.fronda.pl/a/terlikowski-zwyciestwo-antychrysta-sad-najwyzszy-usa-niszczy-malzenstwo,29114.html" target="_blank">(...) bezpłodny i pozbawiony prawdziwej miłości związek dwóch osób o zachwianej seksualności też jest małżeństwem.</a></span></b></span><br />
<h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.chzbgr.com/maxW500/7073948928/h86CF83FC/" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="250" src="https://i.chzbgr.com/maxW500/7073948928/h86CF83FC/" width="320" /></a></div>
</h2>
<h2>
</h2>
Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-91326030138527473272013-05-27T02:00:00.001+02:002013-05-27T02:00:18.133+02:00[brejkin nius] Cannes zdobyte!<i>[Zdobyte] Przez homolobby ofkorst.</i><br />
<br />
<br />
66. Międzynarodowy Festiwal w Cannes przeszedł do historii, Złotą Palmę zdobył <span class="st"><em>Blue Is the Warmest Color</em> / <i>La vie d'Adèle</i> </span><span class="st"><span class="st">Abdellatifa Kechiche</span>. Nie pisałabym o tym na blogasku, gdyby nie tematyka obrazu. Wiadoma tematyka. Film (cytuję panią prezenterkę z TVP info) otwarcie opowiada o miłości między kobietami. Lesbodrama znaczy się. Ekhm:</span><br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<i><span class="st">"Blue Is the Warmest Color" Abdellatifa Kechiche'a to z pozoru prosta historia o miłości pomiędzy dwiema kobietami, a właściwie młodymi dziewczynami. Jedna z nich, Emma (Léa Seydoux), studiuje na Akademii Sztuk Pięknych, a druga, Adele (Adele Exarchopoulos), dopiero kończy naukę w liceum. Poznają się przypadkiem. Adele zauważa Emmę na ulicy, z tłumu wyróżniają ją pofarbowane na niebiesko włosy. Adele jest właśnie na etapie poszukiwania swojego miejsca na zmysłowej i erotycznej mapie życia. Relacje z chłopakami nie pobudzały i nie zaspokajały jej w żaden sposób, tak więc szybko zaczyna się interesować przedstawicielkami własnej płci. I tak trafia na Emmę. Ich relacja jest niezwykle intensywna, pełna dzikiej namiętności i pragnienia, które znajduje ujście w upojnym seksie. </span></i></blockquote>
Zapowiada się świetnie. Złota Palma gwarantuje, przynajmniej teoretycznie, świetne kino.To ważne bo dobre filmy o tematyce lesbijskiej można policzyć na palcach jednej ręki.<br />
<br />
Oczywiście w polskojęzycznych mediach (ach, <a href="http://film.onet.pl/specjalne/festiwale/artykuly/66-festiwal-filmowy-w-cannes-duze-oczekiwania-wiel,3,5526148,wiadomosc.html" target="_blank">onet</a>!) królują homofobiczne komentarze. Tylko czekać na ból dup frondy (:<br />
<br />
P.S. Swoja drogą, niesamowity chichot losu: dzisiejsza (kolejna już!) manifestacja w obronie "normalnych" małżeństw we FR & werdykt Cannes 2013. <br />
<br />
<br />
<br />
<span class="st"><br /></span>
<span class="st"><br /></span>Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-49968400058054152322013-04-29T16:22:00.000+02:002013-04-29T16:22:20.125+02:00[brejkin nius] Jarek Gowin padłLewica świętują. Liberałowie skaczą z radości. Wandzia Nowicka otwiera szampana. <br />
<br />
A teraz chwila otrzeźwienia. Marek Biernacki i nienawidzony przez Nas Jarosław Gowin ideologicznie nie różnią się niczym. MB głosował<b> przeciw </b>projektowi Dunina. Poza tym popierał zaostrzenie ustawy aborcyjnej wg pomysłu Solidarnej Polski.<br />
<br />
Miłego dnia. Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-54125982547254103312013-04-12T03:17:00.001+02:002013-04-12T03:19:29.472+02:00Pozytywny przerywnik Po co pisać o rzeczach przykrych? O Wałęsie, Pawłowicz czy innej Szczepkowskiej? Przecież można o tych pozytywnych:<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/l0GdSFxZeQM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><br />
<br />
http://wyborcza.pl/1,75477,13722583,Urugwaj_zalegalizowal_malzenstwa_homoseksualne__takze.html<br />
<br />
Legalizacja małżeństw homo w Urugwaju to żadna sensacja. To najbardziej laicki kraj w Ameryce Południowej. Jest to po prostu kolejnym krokiem po związkach partnerskich. Geje i lesbijki mieszkający w Urugwaju otrzymują pełnie praw. U. to drugi po Argentynie kraj Ameryki Południowej, który legalizuje małżeństwa. Warto wspomnieć, że prócz obywateli Urugwaju małżeństwa mogą zawierać też obcokrajowcy. Świetna wiadomość. Zważywszy na to, że polska rzeczywistość staje się dla Nas coraz mnie przyjazna. Nie jest to blog społeczno-ekonomiczny dlatego nie będę rozwijać tego wątku. Bo tu nie chodzi tylko o LGBT. Polska staje się coraz mniej przyjazna dla Polaków. A co dopiero kiedy dodamy do tego "przyjemność" bycia gejem czy lesbijką w Polsce. Póki mamy siłę walczymy. Jednak kiedy tej siły zabraknie warto mieć świadomość, że istnieją kraje, które nie będą traktować Nas jak obywateli trzeciej kategorii. Kraje emigranckie, które w przeciwieństwie do USA pamiętają o swoich korzeniach. Kraje, w których równość praw to nie tylko pusty slogan. Kanada, Argentyna, Urugwaj. Warto zapamiętać. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEiKds6Y8EagcqHfRxeKlmZQcBHEKxaU7ApRJLuEvuniw29L6vc27vQzOoVkf84l_Xgx_xm5shC2KVsAWumLugUSdtkiZ36SF2dWg2ABZevXABOiniVkgVd108rIIUtrBT6H2vGUJQb7n172fbHFr_XjDXhCFj6kQxN9quaFgg=" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEiKds6Y8EagcqHfRxeKlmZQcBHEKxaU7ApRJLuEvuniw29L6vc27vQzOoVkf84l_Xgx_xm5shC2KVsAWumLugUSdtkiZ36SF2dWg2ABZevXABOiniVkgVd108rIIUtrBT6H2vGUJQb7n172fbHFr_XjDXhCFj6kQxN9quaFgg=" width="270" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<!-- Blogger automated replacement: "http://images-onepick-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?container=onepick&gadget=a&rewriteMime=image%2F*&url=http%3A%2F%2Fwww.fugly.com%2Fmedia%2FIMAGES%2FRandom%2Furuguay_simpsons.jpg" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEiKds6Y8EagcqHfRxeKlmZQcBHEKxaU7ApRJLuEvuniw29L6vc27vQzOoVkf84l_Xgx_xm5shC2KVsAWumLugUSdtkiZ36SF2dWg2ABZevXABOiniVkgVd108rIIUtrBT6H2vGUJQb7n172fbHFr_XjDXhCFj6kQxN9quaFgg=" -->Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-7129863323829789522013-02-28T17:49:00.000+01:002013-02-28T17:52:07.982+01:00Keep calm and róbmy swojeJak wspominałam, cała ta wrzawa wokół związków partnerskich, jak i samo głosowanie w sejmie, de facto wyszło Nam na dobre. Oczywiście nadal czujemy się jak gówno, ale przynajmniej w końcu mówi się o Nas, a sprawy związków nie zamieciono pod dywan. <br />
<br />
Inną sprawą jest jakość tego dyskursu. Niestety jest źle. Można się pocieszać faktem, że z w Polsce w ogóle trudno o merytoryczną dyskusję. Możemy rozmawiać o edukacji, bezrobociu, robótkach ręcznych, i tak do głosu dojdą krzykacze. Koniec końców i tak skończy się na <i>ja panu nie przerywałem</i>. Po prostu w Polsce nie umiemy rozmawiać. <br />
<br />
Idealnym przykładem jest program Lisa. Staram się omijać go szerokim łukiem, ale dla "związków" zrobiłam wyjątek. Naprawdę, sama nie wiem czego się spodziewałam. Doskonale zdaję sobie sprawę jak wygląda jego żałosne show. Ostatnią rzeczą jaką chce osiągnąć ten pajac jest merytoryczna dyskusja . Liczą się kontrowersyjne tematy i promocja obślizłej gęby wyżej wymienionego. Nic więcej. Dlatego nie powinnam się dziwić, że do rozmowy o związkach, zaprosił między innymi Łepkowską i Piróga. Jak można się domyślić nic mądrego do powiedzenia nie mieli. Tym bardziej to przykre, że niewiele było trzeba, aby obrócić w pył bzdury, które wygadywał zaproszony ksiądz. <br />
<br />
Ksiądz Oko to typowy awanturnik, którego główną metodą jest zakrzyczenie oponentów. Opis ten idealnie pasuje do innej <i>bohaterki</i> ostatnich tygodni, posłanki Pawłowicz. Wydaje się, iż jednym sposobem na tego typu postaci jest... zachowanie spokoju. Oczywiście, niektórzy mogą zadać pytanie - czy w ogóle warto z takimi ludźmi dyskutować, albo czy dyskusja w ogóle może być możliwa. Odpowiadam: tak, warto i nie, nie jest możliwa. Dyskusja rozumiana jako wymiana poglądów, z fanatykiem jest skazana na porażkę.Nie mniej jednak warto pokazać chęć rozmowy. Może doczekamy się czasów kiedy to zamiast przekupek, głos w Polsce będą zabierać eksperci. Póki co róbmy swoje. Nie dajmy się sprowokować, nie wdawajmy się w pyskówki. To wszystko zaprocentuje. <br />
<br />
Idealnym ucieleśnieniem moich pragnień jest kampania <i>Rodzice, odważcie się mówić</i><b><i> </i></b>(KPH). To chyba pierwsza akcja środowiska LGBT, którą podoba mi się od A do Z. Nieagresywne, niepretensjonalne, estetyczne plakaty. Spójny przekaz. A na dokładkę znana twarz, która zwróci uwagę tłumu. Dziwię się sama sobie, że to piszę, ale jak na razie nie mam się do czego przyczepić.<br />
<br />
<br />
A nasi antagoniści? Cóż, pozostają sobą. <a href="http://www.fronda.pl/a/terlikowski-nie-ma-sie-czym-chwalic-czyli-rodzice-szczyca-sie-wychowawcza-porazka,26534.html" target="_blank">Terlikowski</a> miota się w konwulsjach; <a href="http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pawlowicz-o-akcji-rodzice-odwazcie-sie-mowic-to-molestowanie-i-zgorszenie,308912.html" target="_blank">Pawłowicz </a>ujada. Naprawdę nie wiem, kto jeszcze bierze ich poważnie. W sumie powinniśmy dziękować tej dwójce za krecią robotę. Póki zachowujemy fason, patologia <i>Terlika</i> i <i>Kryśki</i> jest jeszcze bardziej widoczna. Prócz tego reszta smutnego towarzystwa, zaczyna tracić grunt pod nogami:<br />
<br />
<a href="http://goo.gl/P8cKG">http://goo.gl/P8cKG</a><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span id="goog_335430103"></span><span id="goog_335430104"></span><br />
<br />
<span id="goog_173616259"></span><span id="goog_173616260"></span><br />
<br />
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-46388782597339084122013-01-31T03:11:00.000+01:002013-01-31T03:11:25.222+01:00Krajobraz po bitwieOstatnie wydarzenia odbiły się czkawką w całej społeczności LGBT. Od feralnego głosowania minęło już kilka dni, można więc na spokojnie przeanalizować całą sytuację. Bez zbędnych emocji jak <a href="http://dunskikaszalot.blogspot.com/2013/01/irracjonalny-smutek.html" target="_blank">ostatnio</a>.<br />
<br />
<h3>
Nie ma co dramatyzować, ale...</h3>
<br />
Mój ostatni wpis był delikatnie mówiąc pesymistyczny. Zostaliśmy oblani wiadrem pomyj, więc reakcja jak najbardziej naturalna, wszyscy mamy prawo czuć się jak obywatele trzeciej kategorii. Jednakże rację ma <a href="http://tylemwspak.blogspot.com/2013/01/miosc-po-francusku.html" target="_blank">Eliasz</a>, pisząc o mitycznej <i>Europie Zachodniej, </i>w swych myślach i pragnieniach wciąż zapatrujemy się na kraje zachodnie. A przecież tam wcale nie jest tak różowo. Ustawy o związkach czy małżeństwach przeszły zazwyczaj długą drogę, zanim zaczęły prawnie obowiązywać. Tam też były kłótnie, rozdzieranie szat bogobojnych posłów i takie tam.<br />
To nie tak, że postępowe i liberalne narody <i>zachodnie </i>domagały się pod parlamentami, chleba, igrzysk i związków partnerskich. Musimy o tym pamiętać. Musimy też pamiętać, że nie wszystko jest czarno-białe i że wszystko zależy od cholernej perspektywy. Przykład? Proszę bardzo: mówisz Francja, myślisz - swoboda seksualna, państwo świeckie,<i> <span class="st">Liberté-Égalité-Fraternité. </span></i><span class="st">A potem się okazuje się, że na manifach antyhomo zbiera się prawie milion ludzi. Co prawda Francja ma prawie 66 mln mieszkańców, ale jednak. To pewnie dlatego, że Francuzi to tak naprawdę naród mieszczański, ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami. Drugi przykład: Urugwaj. Większość pomyśli: Ameryka Południowa, katolicyzm, brrr. A tak naprawdę to jeden z najbardziej ateistycznych krajów świata. Prócz związków partnerskich wprowadzonych w 2007 roku, kraj ten posiada w swoim </span><span class="st">ustawodawstwie mnóstwo przepisów antydyskryminacyjnych. Ach, pary homoseksualne maja prawo do adopcji. </span><br />
<br />
Nie jestem zwolenniczką pocieszania się metodą "inni wcale nie mają lepiej", bo to prowadzi do niebezpiecznych wniosków (<i>Hej! Zawsze mogłoby obowiązywać prawo szariatu - nie jest tak źle!</i>), ale powinniśmy czasem przystopować z tymi hagiografiami Zachodu. <br />
<br />
<h3>
<b>Plusy dodatnie, plusy ujemne</b></h3>
<br />
Niezależnie czy w innych krajach jest lepiej czy gorzej, w Polsce jest źle. Czy ten ostatni cyrk prócz sprawienia, że poczuliśmy się jak gówno, spowodował coś dobrego? Tak.<br />
<br />
<b>Po pierwsze - jesteśmy na tapecie</b><br />
<br />
W telewizji, w internecie, o związkach jest głośno. O homoseksualizmie się mówi. Ostatnio drugą wiadomością w polsatowskich Wydarzeniach były właśnie związki, a raczej <a href="http://youtu.be/wwZiFExtrRk" target="_blank"><i>popis</i></a> Pawłowicz<i>. </i>Ta ostatnia zresztą stała się obiektem publicznej krytyki, na szczęście jej prymitywne i niegodne posła i profesora UW, wypowiedzi w końcu kogoś zainteresowały.<br />
<b><br /></b>
<b>Po drugie - debata publiczna </b><i> </i><br />
<i><br /></i>
Problem legalizacji związków pojawił się ostatnio w kilku programach publicystycznych i nie tylko. Osobiście miałam okazję zobaczyć odcinek <i><span class="st"><em>Hali odlotów, </em></span></i><span class="st"><em></em>pod tytułem:</span><i><span class="st"><em> </em>O co chodzi z tą promocją <em>homoseksualizmu</em></span></i><span class="st"> (TVP Kultura)</span><i><span class="st"><em>. </em></span></i><span class="st"><em></em>Program staram się oglądać regularnie i nie ukrywam, że po prostu go lubię (mimo, ze Katarzyna Janowska działa mi niesamowicie na nerwy).</span><i><span class="st"><em> </em></span></i><span class="st">W odcinku o homoseksualizmie poruszano problem homofobii, omawiano położenie homoseksualistów w ogóle. Grono dyskutantów dosyć zróżnicowane: od Pani z frondy aż do z Jacka Poniedziałka. Oczywiście konsensusu nie osiągnięto, ale dyskusja przebiegała, jak na polskie standardy w wręcz sielankowej atmosferze. I tego właśnie </span><span class="st"><span class="st"> bym chciała </span>w Polsce: zmiany tonu dyskursu, argumenty zamiast inwektyw, dialog zamiast przepychanek słownych. Czego bym jeszcze chciała? Publicznego potępiania, a nawet swego rodzaju ostracyzmu społecznego dla polityków typu Pałwowicz. Do podobnych wniosków doszli goście wyżej opisanego programu. Ludzi tego pokroju, prymitywnych kołtuńskich pieniaczy, znajdziemy pod każdą szerokością geograficzną.<b> Problem leży gdzie indziej, a mianowicie w społecznym przyzwoleniu na takie zachowanie. I tu jest, wydaje mi się pies pogrzebany. I na tym powinniśmy się skupić jako aktywiści, blogerzy, działacze. </b></span><br />
<span class="st"><br /></span>
<span class="st">Rzeczony odcinek do obejrzenia <a href="http://www.tvp.pl/vod/audycje/kultura/hala-odlotow/wideo/24012012/9627999" target="_blank">tutaj</a>.</span><br />
<span class="st"><br /></span>
<span class="st"></span><br />
<i><span class="st"><em></em></span></i><b><span class="st">Po trzecie - prawdziwa twarz PO </span></b><i> </i><br />
<i><br /></i>
Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie, że ktoś przy zdrowym zmysłach mógłby jeszcze głosować na Platformę. I tu nie chodzi tylko o te cholerne związki, ale o ogólną sytuację w Polsce, a mówiąc wprost - jesień średniowiecza jaką robi rząd PO z naszego kraju.Wracając do związków (w końcu to blogasek LGBT, a nie salon24), nigdy więcej nie powinniśmy nabierać się na liberalne i postępowe PO, które jest jedynym ratunkiem dla wstrętnego kaczyzmu. Koniec z tym. Głosowanie (i wypowiedzi posłów, zwłaszcza wypowiedzi posłów) dokładnie pokazało jak bardzo otwarta tolerancyjna jest Platforma. Dla przykładu świeża jak buła tarta z Charlotte, wypowiedź posła Niesiołowksiego, znanego z miłości do bliźniego:<br />
<br />
<h3>
<i> Ja bym chciał, żeby nie było w Polsce homoseksualistów, ale są. </i></h3>
A ja bym nie chciała, żeby nie było Niesioła, ale jest. I tym optymistycznym akcentem, mówię: dobrej nocy. <br />
<br />
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-76964177046544111722013-01-26T02:02:00.000+01:002013-01-26T02:02:37.203+01:00Irracjonalny smutekDoskonale wiem w jakim żyję kraju. Doskonale wiem, że polscy posłowie aż ociekają kołtuństwem i dulszczyzną. Doskonale wiem jak wygląda mentalność większości z nich. Doskonale wiem, że PO światopoglądowo od PiS nie różnicy się praktycznie niczym. Mimo wszystko strasznie mi smutno.<br />
<br />
Cały ten cyrk. Hipokryta Tusk, wygłaszający płomienną mowę, zachęcającą do głosowania <i>za</i>; a potem absurdalne stwierdzenie, że Gowin będący ministrem sprawiedliwości wygłasza w sejmie, prywatną opinię <i>(sic!</i>).<br />
Można się pocieszać. Że to posłowie. Ze to nie społeczeństwo. Ale zaraz przecież ktoś tę hołotę wybrał? I nie mam tu na myśli Krystyny Pawłowicz. Nie spodziewam się wiele (zwłaszcza w naszej <i>sprawie</i>) od posłanki PiS. Zaręczam, że taką prymitywną babą, możemy znaleźć się w każdym kraju. Oszołoma Górskiego też. Nie przejmuję się ekstremą. Choć poziom chamstwa i braku kultury tych państwa, może naprawdę zniesmaczyć i zasmucić. <br />
<br />
Bardziej niebezpieczni w moim mniemaniu są posłowie-anonimy. To oni są większością. Nie widzimy nich w mediach. Czasem tylko słyszymy ich zwierzęcy rechot w czasie jakiegoś wystąpienia. A właśnie posłów-anonimów, próżno szukać na mównicy sejmowej. Spełniają rolę maszynki do głosowania, nic poza tym. Ich istnienia doświadczamy boleśnie tylko wtedy, kiedy w sposób bezlitosny przegłosowują ustawy, na którym nam zależy. To właśnie ci szarzy anonimowy posłowie lekką ręką, wrzucili do kosza trzy ustawy. W pierwszym czytaniu. Te miernoty decydują o tym jak wygląda życie w moim kraju. Oczywiście zdawałam sobie z tego wcześniej. Sejm masowo uchwala buble prawne czy też ustawy, które po prostu szkodzą obywatelom. Jednak dopiero w przypadku <i>ustaw światopoglądowych</i>, możemy poczuć jak bardzo ta banda skurwysynów z Wiejskiej ma nas w dupie. Albo: jak bardzo Państwo Polskie ma Nas w dupie.<br />
<br />
I to mnie właśnie smuci o wiele bardziej niż stek obelg, którymi Nas obrzucono. Zresztą posłowie swoim 3x NIE, dali jasno do zrozumienia, że podpisują się pod tymi wyzwiskami. To jest właśnie najbardziej bolesne w całej tej sprawie.<br />
Mimo, że powód smutku zdaje się być odwrotny niż u <a href="http://trzyczesciowygarnitur.blogspot.com/2013/01/sejm-powiedzia-zwiazkom-pa-pa.html" target="_blank">Ewy</a> to wniosek jest taki sam: jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie, zanim coś zmieni się na lepsze.<br />
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-24745139827154314842013-01-24T01:17:00.003+01:002013-01-26T02:02:55.013+01:00Filmy LGBT, które mogę polecić (część I)Inspiracją do napisania tejże notki jak i do stworzenie poniższego rankingu, była prośba mojej przeuroczej <i>znajomej</i>. [Tu pada zdrobnienie mojego imienia], poleć mi jakieś <i>filmy</i>! No i zdębiałam. Co jest rzeczą przedziwną. Ja, która żyję kinem, ja dla której Dziesiąta Muza jest tak ważną częścią mojego życia, nie powiedziałam nic. Jeśli prośba dotyczyłaby kina hiszpańskiego, kina okresu międzywojennego, kina skandynawskiego etc, z mych ust padłoby milion słów, tysiące tytułów, o których opowiadałabym z pasją kaznodziei. A tak? Kino LGBT? Czarna plama przed oczyma. Zaćma. Pustka w głowie.<br />
<br />
Pytanie - dlaczego do cholery? Może nie oglądam takich <i>filmów</i>? Ależ skąd, absurd. Oglądam, wgryzam się w każdy z nich, przekopuje zakamarki najbardziej egzotycznych kinematografii świata. Problem polega na tym, że to jest<i> złe kino</i>. A nie mogę przecież polecić (podpisać się pod filmem obiema rękami i z całą odpowiedzialnością za słowo, powiedzieć - polecam!) złego filmu. Większość filmów LGBT jest po prostu słaba. Jeśli chodzi o filmy o lesbijkach to jest jeszcze gorzej niż w przypadku obrazów gejowskich. Miłość lesbijska, nie oszukujmy się - jest bardzo miła dla oka. To kusi, cholernie kusi, aby pominąć warstwę fabularną i skupić się na ars amandi. Ukazywanym najczęściej kompletnie bez wyobraźni i wiedzy, albo inaczej - zgodnie z wyobrażeniem heteroseksualnych mężczyzn. W większości przypadków, filmy nie wykraczają poza ramy taniego kina klasy B. Co grosze, miłość saficka często uważana za coś gorszego, za coś będącego tylko substytutem miłości właściwej lub zachcianką kobiety (przecież wiadomo, że jedynie słuszną i prawdziwą miłością jest miłość do mężczyzny, prawda!?).<br />
<br />
Jeśli przebrniemy jakimś cudem przez morze słabych i jeszcze słabszych tytułów, jesteśmy w stanie wyselekcjonować "parę" obrazów, które z ręką na sercu możemy polecić. Wśród nich, znajdują się tytuły wybitne (pierwsza czwórka). Reszta to obrazy bardzo dobre i dobre.<br />
<br />
Dziś, naprawdę dobre kino, które polecam, kocham i och i ach:<br />
<br />
<h3>
<b>1) </b><span class="st"><b>Fucking Åmål, Szwecja (2001)</b></span></h3>
<h3>
<span class="st"><b> </b></span></h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/0j9ENzrF1Vc?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<span class="st">Moja najukochańsz<b>a</b></span><span class="st"> lesbodrama. Kocham dogmę. Kocham Szwecję. Kocham Alexandra Dahlström w tym filmie. Och, wiadomo kocham szwedzkie blondynki. Film prawdziwy, świetnie zagrany, nakręcony. </span><br />
<span class="st">Artystycznie najlepszy. </span><br />
<br />
<h3>
<span class="st">2) <i>Egymásra nézve </i>/ <i>Inne spojrzenie</i>, Węgry (1982)</span></h3>
<span class="st"><br /></span>
<span class="st">Żadna polska aktorka do tej pory nie zagrała w tak <i>odważnym </i>filmie. Przypominam, że mamy rok 2013. Film węgierski, aktorki polskie bo jak głosi legenda - żadna węgierska aktorska nie chciała przyjąć roli. Sam film siermiężny, zimny, naturalistyczny momentami. Ale to kino lat 80tych, opowiadające o jeszcze smutniejszych czasach. Cudowna rola Szapołowskiej, którą kocham okrutnie. Za tę rolę, za to, że jest tak cudownie przaśną słowiańską dziewuchą, ale moment to nie ta notka. Dodam jedynie, że </span><br />
Jadwiga Jankowska-Cieślak została nagrodzona Złotą Palmą w Cannes. Wyobrażacie sobie tę sytuację - dziś? Która aktorka mogłaby dostąpić tego zaszczytu? Żmuda? Przybylska?<br />
<br />
P.S. Po latach, JJC niezbyt pochlebnie wyrażała się o tej roli, biadoliła coś o zaszufladkowaniu (ach, te biedne aktorki grające lesbijski - jak żyć?), natomiast GS z sentymentem wspomina ten film. <i>Nie, żebym sugerowała kogo nasza społeczność powinna lubić, a kogo nie!</i><br />
<br />
<h3>
3) <i>Mulholland Drive</i>, USA (2001)</h3>
<h3>
</h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/96R9MG0DxLc?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<h3>
</h3>
Ten film zdecydowanie zasługuje na osobną notkę. Dwa słowa: David Lynch. Boję się pisać cokolwiek, żeby nie zdradzić nieuważnym słowem, fabuły. Cudowna Naomi Watts, jedna z moich ulubionych aktorek, faworytek, którym wybaczam wszystko, wielbię każdy filmowy gest, modlę się do każdej roli. No i Laura Harring, która razem z NW tworzy niezapomniany duet, ach.<br />
<br />
<h3>
4) <i>Bound / Brudne pieniądze USA (1996)</i></h3>
<h3>
<i> </i></h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/7kA0K66yQxo?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Jedyny film rodzeństwa Wachowskich, który jestem w stanie oglądać. Ba, uwielbiam go. Może dlatego, że tak bardzo kocham filmy <span class="st"><i></i><i>noir. </i>Świetnie nakręcone. No i ten głos Jennifer Tilly! </span>I zakończenie. I sposób prowadzenia kamery! I w ogóle brak słabych stron.<i></i>Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-50453675827608255762013-01-21T01:51:00.001+01:002013-01-24T01:22:30.408+01:00Przepraszam. Że ile nas jest? <blockquote class="tr_bq">
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: "Helvetica Neue",Arial,Helvetica,sans-serif;"><i><span id="intertext_1">Liczymy na to, że akcja mailingowa i
świadomościowa oraz nasze rozmowy przekonają posłów, że ustawy są
odpowiedzią na najbardziej palące problemy <b>kilku milionów obywateli</b>,
którzy nie chcą lub nie mogą zawrzeć małżeństwa, oraz ich rodziców i
najbliższych - mówi Onetowi szefowa KPH Agata Chaber.</span> </i></span></span></h3>
</blockquote>
<br />
<br />
Cytat pochodzi <a href="http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/geje-i-lesbijki-urzadza-zimowisko-piecha-bedzie-ja,1,5396913,wiadomosc.html" target="_blank">stąd</a>. Rozumiem, że walczymy o sprawę, cholernie ważną sprawę. Legalizację związków małżeńskich dla par jednopłciowych i tak dalej, ale c'mon. Albo się biedactwo nieświadomie machnęło o te kilka milionów, albo to celowy zabieg. Jak dla mnie wygląda to strasznie niepoważnie.<br />
<br />
<br />
P.S. Swoja drogą fajnie by było jakby ktoś to z ciekawości porachował. Liczbę homoseksualistów, liczbę gejów, liczbę lesbijek. Albo o!, liczbę osób niehetero. Etykietki sssą, ale warto byłoby wiedzieć.<br />
<br />
P.P.S. Ile to jest 3% z <span style="color: #00cc00; font-size: larger;"></span>38 538 447 mln? <br />
<br />
<br />
<h2>
<span style="color: red;"><i>// edit// Zwracam honor. Nie umiem czytać, jestem analfabetą. Dzięki Ewa! Wciąż w głowie mam małżeństwa homo, a nie związki. To chyba przez tę Francję!</i></span></h2>
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-87766392822618353652013-01-04T02:12:00.001+01:002013-01-04T02:13:20.922+01:00Radujmy się, że mamy RadomiraStało się. Platforma Obywatelska dorobiła się swojego geja. Trójmiejski poseł <b>Radomir Szumełda</b>, wyałtował się na fejsbuniu. Jak było do przewidzenia, środowiska <i>bogojczyźniane</i> (fronda) i prawicopodobne, biją na alarm. Nuda. O wiele ciekawsza jest reakcja blogosfery LGBT.<br />
<br />
Z treści komentarzy pod <a href="http://trzyczesciowygarnitur.blogspot.com/2012/12/jestem-gejem-i-jestem-normalny.html" target="_blank">wpisem</a> Ewy, jak i samego wpisu, wnioskuję że rzeczony poseł powinien z miejsca ukrzyżować się na tęczowym krzyżu. Oczywiście, doskonale rozumiem wszystkie wątpliwości dotyczące osoby posła Szumełdy. Od tych śliskich zdań, może zemdlić. Jego usilne przekonywanie, że jest <b>normalnymnieprzegietym </b>gejem jest naprawdę godne pożałowania.<br />
<br />
Jednak chciałabym spojrzeć na tę sprawę trochę od innej strony. Czy gej będący posłem musi od razu walczyć o prawa LGBT? Czy każdy gej musi mieć w sobie tę cholerną misję? Czy gej nie ma prawa krytycznie wypowiedzieć się o pośle Biedroniu, który permanentnie robi z siebie idiotę? <br />
<br />
Możemy się oburzać na te umizgi do heteryków. Może obrzydzać nas hipokryzja RS- wszak PO to chyba najbardziej dwulicowa partia jeśli chodzi o homoseksualizm.<br />
<br />
Nie zapominajmy jednakże, iż polityka nie przyciąga ludzi ideowych i honorowych. Poza tym wymaganie od wszystkich <i>gejprajdu</i> to lekka przesada. Gej też człowiek. A człowiek jak wiadomo bywa ułomny. Może się tak zdarzyć, że ów gej będzie zakłamaną mendą, którego jedyną ambicją jest ciepła posadka w sejmie. Ewentualnie może być to gej, którego przekonania różnią się od tego co prezentują aktywiści LGBT.<br />
<br />
Na koniec chcę napisać o jeszcze jednym aspekcie tej sprawy. Wyłączając w głowie cały ten tęczowy lament, myśląc czysto makiawelistycznie: czy źle, że na scenie politycznej pojawił się gej, będący
przeciwieństwem Biedronia właśnie? Ktoś (ałć) nieprzegięty, o wyglądanie
heteronormatywnym (ałć)? <br />
<br />
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-81138939842331619412012-11-04T22:34:00.000+01:002012-11-04T22:34:45.318+01:00AsddfsddgfsdasdhsadhgashgSą takie chwile w życiu blogerki kiedy słowa to za mało:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/csRaWUuTJkY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-63058823560657115762012-09-19T02:06:00.001+02:002012-09-19T02:06:25.609+02:00Plan BZ cyklu:<b> dlaczego kocham <i>nowe kino argentyńskie</i></b>:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://2.gvt0.com/vi/_MEMMay0nDI/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/_MEMMay0nDI&fs=1&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/_MEMMay0nDI&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Gejowska-niegejowska komedia romantyczna? Urocze. Kupuję. Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-70521642104720218862012-08-21T02:57:00.002+02:002012-08-21T02:57:32.356+02:00NadrabiamSkłamałabym pisząc, że nie miałam czasu pisać bo byłam na wakacjach czy też o zgrozo byłam zajęta pracą. Nie, nic z tych rzeczy. Najzwyczajniej w świecie miałam gdzieś blogowanie, co prawda kołatały mi się jakieś pomysły na notki, ale albo lepiej ode mnie napisała to Ewa, albo tematy nie były na tyle ważne, abym się zmotywowała. Czy to znaczy, że teraz mam motywację? Nie, ale znów czuję nieznośną potrzebę dzielenia się swoimi żalowymi wypocinami.<br />
<br />
<br />
Coś mnie ominęło? Pussy Riot - walczyłam dzielnie pod rosyjską ambasadą, nawet opisałam swoje wrażenia <a href="http://politruk.pl/wolnosc-dla-pussy-riot-mocno-subiektywna-fotorelacja/" target="_blank">tutaj</a>, więc nie ma potrzeby mielenia tego samego dwa razy.<br />
<br />
Poza tym związki partnerskie, poseł Żalek i Robert Biedroń. To, że nie jestem fanką działalności Biedronia wie każdy kto zagląda na mojego blogaska, nie raz pisałam, że to zwyczajny idiota (tak w skrócie), zresztą świetnie wszystkie moje odczucia związane z tym panem opisano na <a href="http://homiki.pl/index.php/2012/08/reprezentant/" target="_blank">homikach</a>. Oczywiście zaraz podniosło się larum - jacy to niektórzy są przeczuleni na punkcie własnego wizerunku. Tylko, że to nie jest żadne przeczulenie, a zdrowy rozsądek.<br />
Polska jest krajem niechętnie nastawionym do homoseksualistów (eufemizm), swoje opinie formułuje na podstawie zachowań znanych gejów/lesbijek (tj. tej garstki działaczy i ludzi związanych szowbizem i modą), czy naprawdę ostatnie czego potrzebujemy to skojarzeń kimś takim. Dla większości hetero Polski, Biedroń = geje. Oczywiście największe znaczenie ma fakt, że Biedroń jest posłem. I tutaj jako posła również obowiązują go pewne normy zachowań. Co innego, gdyby Biedroń nie wywindował się do sejmu jako gej, tylko jak np. przedsiębiorca. Tak, oczywista oczywistość nie moglibyśmy mieć do niego pretensji. Jednak skoro sam uważa się, że Pierwszego Geja III RP, mamy prawo żądać, aby zachowywał się godnie. Proste.<br />
Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-1791068646665778372012-06-25T04:05:00.000+02:002012-06-25T04:09:03.194+02:00Young & WildWciąż tkwię w rozrywce. Nie wiem czy to za sprawą coraz częstszych i coraz bardziej obsesyjnych wizyt na <a href="http://lipshitblog.blogspot.com/" target="_blank">lipshitblogu</a>, czy też starzeję się i nie mam siły dalej walczyć. Ewentualnie po prostu sytuacja w Polsce najzwyczajniej mnie nudzi. Tak, to chyba to. Ileż można pisać o idiotyzmach Terlikowskiego. Ostatnio coś bredził, że nie ma <i>czystych lesbijek</i>. Na szczęście są inne<a href="http://hyakinthos1978.blogspot.com/2012/06/homofobizacja-rzeczywistosci.html" target="_blank"> blogaski</a>, więc zamiast skupiać się na tym paranoiku mogę skupić się na tym co tak naprawdę mnie interesuję czyli na <i>lesbodramach</i>.<br />
<br />
<i>Joven y alocada</i>:<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="281" mozallowfullscreen="" src="http://player.vimeo.com/video/35294572" webkitallowfullscreen="" width="500"></iframe> <br />
<a href="http://vimeo.com/35294572">TRAILER YOUNG & WILD</a> from <a href="http://vimeo.com/fabula">Fabula</a> on <a href="http://vimeo.com/">Vimeo</a>.<br />
<br />
Nagrodzony na Sundance (najlepszy scenariusz zagraniczny). Trochę hipstersko. Trochę lesbijsko. Mało chilijsko tj. film wpisuje się w tę fantastyczną falę nowego kina latynoskiego. Stylistyką przypomina mi argentyńskie <i>Medianeras </i>(które również był0 dla mnie bardziej amerykańskie niż latynoskie). Kino południowoamerykańskie uwielbiam i staram się być na bieżąco, także kwestią czasu było kiedy ten film wpadnie w moje nieheteroseksualne łapska. Niestety stało się to nie na żadnym filmowym festiwalu, na których się lansuję i zgrywam egzaltowaną kinomankę, a na jakiejś branżowej hiszpańskojęzycznej stronie, w związku z czym szlag mnie jasny trafia, gdyż filmu w necie po prostu nie ma. Co jak co, ale googlować to ja umiem. Pozostaje mi czekać na WFF czy też Festiwal ALE KINO, tudzież liczyć na szczodrość kinomanów czytaj piracenie (kwestia czasu), czy też wspaniałomyślność polskich dystrybutorów czytaj GUTEK FILM (na świętego nigdy).<br />
<br />
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-38357184100663681422012-06-22T03:51:00.000+02:002012-06-22T03:51:23.552+02:00Happy endy są nudneZawsze płacze i jęczę jak bohaterki jakiejś<i> lesbodramy</i> nie są razem. Jestem na tyle żałosna, aby płakać nad brakiem szczęśliwego zakończenia w niemieckich soap operach (wiem, żenua). Teraz mam czego chciałam i co? Ano nic. Czuję się dziwnie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/ou85zMscLOM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<i>Lesbodrama</i> prima sort mogłoby się zdawać - wszak to BBC. Jednak coś tu nie gra. Coś nie pasuje. Może to dlatego, że nie lubię Scodelario. Może dlatego, że od sceny na korytarzu, (kiedy to bohaterki patrzą się na siebie rozmarzonym wzorkiem, a w tle śpiewa Eva Cassidy) wszystko staje się tak nierealne i cukierkowe, że aż bolą zęby? A może dlatego, że nie było porządnych momentów tylko same nudne przytulanie i trzymanie się za rączki? Wiem, jestem okropna, ale to moja najukochańsza fantazja, mój najukochańszy fetysz, a tutaj pokazane jest to tak niewinnie, słodko i uroczo. Co za tym idzie odziera to moja fantazję z erotyki. Pozostaje sama fantazja. Ale fantazja na temat czego? Miłości? Nie ma bólu, więc co to za miłość. Sam dramat za mało dramatyczny, żeby w pełni docenić szczęście. Spacery po plaży o zachodzie słońca? Strasznie kiczowate I niestety nie jest kicz zamierzony, także żaden tam kamp, który uwielbiam tylko zwykłe romansiłdo. <br />
<br />
Tyle literków na temat 1 odcinka miniserialu, a wszystko można było zawrzeć w zdaniu (a raczej równoważniku zdania):<i> brak cycków</i>!Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-9818246267663966282012-06-01T02:45:00.002+02:002012-06-01T02:53:45.575+02:00Jaki kraj taka Lejdi GagaCóż za złośliwość losu...Zawsze kiedy wydaje mi się, że gorzej być nie może, życie wali mnie po głowie - <i>Helloł Polak potrafi</i>! <br />
<br />
Wydawać by się mogło, że tegoroczna Parada będzie trzymać poziom poprzednich: nijakość i bylejakość przeplatana żenadą w postaci plakatu czy hasła promującego ową Paradę. Wpadki plakatowej w tym roku nie będzie - plakatu brak (prawda jakież to cudownie proste?).<br />
<br />
Niestety faceta przebranego za babę (och, jestem taka niedelikatna) zamiast na plakacie będziemy mogli podziwiać na żywo. Koncert dla <i>kłirowej</i> gawędzi da domorosła ikona gejów <i>tadatadaadaam</i> - Doda.<br />
<br />
Smutne to, ale i znamienne. Doda jest idealnym symbolem polskich parad równości: żałosne <i>polaczkowe </i>ciągoty do naśladowania <i>Zachodu</i>/<br />
O ile za Lady Gagą nie przepadam (jak i nazywanie ją ikoną uważam za delikatnie mówiąc nadużycie), tak jej występy na Gay Pride są jak najbardziej na miejscu.<br />
<br />
A u nas? Po pierwsze powtarzam po raz enty: patrząc na naszą nieciekawą sytuację w Polsce, nie mamy czego świętować, ani celebrować. Doda jako upadająca gwiazdka jeszcze bardziej podkreśli tę beznadzieję. Nie wspominając już o tym, iż jej obleśne wygibasy na tle penisów i innych takich będą <i>wspaniale</i> współgrały z hasłami MNW. Z niecierpliwością czekam na foto tego <i>kurwiszona </i>na tle haseł nawołujących do legalizacji związków partnerskich. Makabreska.<br />
<br />
Swoją drogą może to już jest ten szczyt żenady i dno dna, i teraz może być już tylko lepiej?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/634491711080263888.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="http://www.fakt.pl/m/Repozytorium.Obiekt.aspx/-650/-550/faktonline/634491711080263888.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-90083504477818476062012-03-10T03:37:00.004+01:002012-03-10T03:40:18.154+01:00LipshitZ cyklu: dziwne wyznania o jeszcze dziwniejszej porze.<br />
<br />
Zdarzyło Wam się kiedyś zakochać w blogasku? Mnie się zdarzyło. No dobra ciągle się w kimś zakochuję, ciągle jestem kimś zauroczona. Panią w <i>Pull and Bear</i>, panią z serialu, panią z filmu, panią z radia. Et cetera et cetera. Tyle, że teraz jestem zauroczona blogiem, więc to chyba trochę co innego? A może nie? A może to jest co zwykle? Może jestem zauroczona Autorką? <i>Wszystko jedno.</i><br />
<br />
Nie wiem jak trafiłam na ten blogasek, ale bardzo późno w nocy trafiam na bardzo różne strony. Bardziej nurtuje mnie dlaczego do cholery odkryłam go dopiero teraz? To znaczy przeglądałam go tak od niechcenia od paru miesięcy. Nic nie zapowiadało <i>katastrofy</i>. A może to jest jak z miłością? Gapisz się miesiącami, ba nawet latami na jakąś osobę, a potem bach jesteś zakochana!<i> </i><br />
<br />
Faktem jest, że teraz siedzę przyklejona do bloga, czytam, czytam i naczytać się nie mogę. Muszę się hamować przed spamowaniem swoimi komentarzami notek sprzed 2 lat.<br />
<br />
Zanurzam się w tym cudownym języku. Tych historyjkach, fikcjach nie-fikcjach, wszystkich neurozach, fascynacjach i fetyszach Autorki. Czasem zachwycam się słówkami takimi jak <i>zmyślne dziewczęta</i>, czasem krew mnie zalewa jak czytam te pieprzone angielskie wtrącenia. Czasem żałuję, że jestem taką fetyszystką słowa...<br />
<br />
A co oprócz języka mnie oczarowało? Pewnie poczucie humoru. Tak rzadkie we współczesnej polskiej literaturze, polskiej publicystyce, w polskich mediach, a w <i>kłirowych</i> środowiskach już zupełnie go brak.<br />
<br />
Zero smęcenia. Zero tej całej pieprzonej branży. Zero spinania się. Zero jakiejkolwiek misji, Zero poczucia <i>obowiązku</i> (muszę być dobrą branżową lesbą walczącą ze stereotypami). Zero tych wszystkich szufladek i etykietek, które tak mocno uwierają. Pani Autorka jest <i>niehetero</i> tyle mi starczy. <br />
<br />
Oczywiście nie odrzucam branży całkowicie, wiem ile homo-aktywiści (w dobrym tego słowa znaczeniu) robią dobrego. Poświęcają swój czas, aby nam żyło się lepiej. To wszystko ważne, ale czasem człowiek potrzebuje jakiejś odskoczni od tej szarej tęczowej rzeczywistości. Odskoczni od tej ciągłej <i>walki.</i><br />
<br />
No i te <i>softpornoopowiadanka</i> są takie urocze.Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-80144521743698026842012-02-15T18:24:00.001+01:002012-02-15T18:31:05.874+01:00Zmiany. Zmiany. Zmiany.Jeszcze niedawno narzekałam na twórców <i>Glee</i>, beształam ich za to jak traktują lesbijską parę (w sumie do tej pory nie wiadomo nawet było czy parę), ale po wczorajszym walentynkowym odcinku wszystko się zmieniło. Na szczęście na lepsze. W ogóle mam wrażenie, że nie tylko <i>Glee</i>, ale w ogóle amerykańska telewizja ostatnio się zmienia.<br />
<br />
W dwóch bardzo popularnych serialach dla nastolatków mamy ładne (tak to ważne) lesbijki. Te drugi serial to<i> Pretty Little Liars</i>, o którym zdarzyło mi się pisać wcześniej. Sceny są dużo odważniejsze, pocałunków było mnóstwo - ale skoro reżyserka jest lesbijką to nie ma się co dziwić. A ostatnio mieliśmy to:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/oAMl-WF9Lj4?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
I coś takiego:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/MFGA8c7PFsk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
No cóż przy czymś takim pocałunek Santany i Brittany może wydawać się trochę biedny. No i to czekanie 2 sezony (słownie DWA) na jeden pocałunek to wielki wielki <i>szejm</i> dla scenarzystów, zwłaszcza, że <i>Glee </i>jest rzekomo tak gay-friendly. No, ale chyba to oczekiwanie sprawiło, że odcinek walentynkowy był tak cudowny. Mnóstwo małych <i>birttanowych</i> momentów w tle (wreszcie nie mieliśmy wątpliwości, że są parą, a jakby ktoś jednak miał Santana powtórzyła głośno dwa razy, że Brittany jest jej dziewczyna DZIEWCZYNĄ), a w finale pocałunek z krwi i kości. Och i ach. A żeby finał odcinka był jeszcze bardziej <i>gay</i> mieliśmy też gejowską parę - Kurta i Blaina. Da się? Da! <b>Love is love.</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/5iqt-nczE1E?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
P.S. Nie tylko amerykańska telewizja zmienia się na lepsze. Ostatnio widzę co raz więcej gejów w polskich serialach. Jako, że na zaprzyjaźnionych gejowskich blogaskach cisza postaram się opisać to zjawisko w następnej notce. </div>
<br />Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-67841039336098446972012-01-29T03:23:00.000+01:002012-01-29T03:40:57.975+01:00RzygamSztuka prowadzenie bloga polega między innymi na tym, aby jak najszybciej skomentować bieżące wydarzania. Niestety średnio mam teraz czas na <i>blogaska</i>, ale co zrobić? Za parę tygodnie nie będzie po prostu sensu odgrzewać starych kotletów, choć sprawa o której piszę będzie niestety chyba wiecznie aktualna. <br />
<br />
Tytuł może i mało zachęcający do lektury. Jednak został świadomie wybrany. Słowo <i>wymiotuję</i> nie określa w pełni tego co czuję jak czytam o tak zwanych organizacjach LGBTQ. Parę ich mam w Polsce, średnio kojarzę nazwy, nazwiska et cetera, a to już świadczy o tym, że coś jest nie tak. O ile ja staram się być na bieżąco z wszelkimi niusami branżowymi, w miarę możliwości czytam <i> kłirowe </i>blogaski w tym te najbardziej popularne <a href="http://trzyczesciowygarnitur.blogspot.com/" target="_blank">Trzyczęściowego</a> i <a href="http://abiekt.blogspot.com/" target="_blank">Abiekta</a>. Niestety słabo ogarniam. A co dopiero ma powiedzieć ktoś kto po prostu nie śledzi tak zwanej<i> branży</i>.<br />
<br />
Organizacji walczących o prawa osób homoseksualnych (i nie tylko) jak już napisałam jest kilka. Z pamięci wymienię KPH, Trans-Fuzję kołata mi się jeszczeparę innych stowarzyszeń, fundacji, ale Chiny Ludowe ich nie wymienię. Z prostej przyczyny - nie pamiętam. (Oczywiście jest <i>Miłość nie wklucza</i>, ale mam na myśli organizacje, a nie konkretne akcje)<br />
<br />
I tu pojawia się problem. Organizacje są i nic z tego nie wynika. Jak na ilość wszelkiego rodzaju fundacji-sracji to efekty są mizerne. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że są tam ludzie, którzy mówiąc kolokwialnie - chcą dobrze. Tylko czasem mam wrażenie, że tych panów z organizacji (pań jakoś nie widzę) jest więcej niż samych członków. Często mam też wrażenie i nie tylko ja, że większość z tych osób chce się po prostu wypromować, a nie walczyć o jakąś wyższą sprawę.<br />
<br />
Może to niezbyt eleganckie wymieniać z imienia i nazwiska, ale w sumie czemu nie? W końcu Robert Biedroń jako domorosły rzecznik osób homoseksualnych w Polsce jest osobą publiczną. Jak cieszę się, że gej dostał się do sejmu RP tak żałuję, że jest to właśnie Robert Biedroń. Oczywiście gdybym cieszyła się z rzeczy małych i doceniała każdy maleńki kroczek w kierunku normalizacji sytuacji osób homoseksualnych w Polsce, pewnie bym się cieszyła. Jednak się nie cieszę. Jestem jeczybułą, nie zadowala mnie <i>byle co</i>. O ile bardzo współczułam mu z sytuacją <i>poniżej pasa</i> czyli chamskim rechotem w czasie jego wystąpienia to sytuacja z <i>konwentem seniorów</i> sprawiła, że przeszły mi wszelkie ludzkie uczucia do jego osoby. Niestety potwierdziło się moje zdanie o R.B. A mianowicie jest to kompletnie niekompetentna osoba. Koniec kropka. Pomijając już fakt - co on u licha robił na studiach?, to po co człowieku pchasz się do sejmu? Rozumiem, że kasa i w tiwi człowieka pokazują i w ogóle git majonez, ale z czym do ludzi?<br />
<br />
Niestety homoseksualizm w Polsce ma twarz Biedronia. Nie twierdzę oczywiście, że nie zrobił nic dobrego, ale mam wrażenie, że 3/4 czasu zajmuje się promowaniem siebie, a jedyne co ma do powiedzenia o<i> naszych </i>sprawach to stek banałów.<br />
<br />
Kolejna szara eminencja branży Krystian Legierski. Muszę przyznać szczerze, że sprawia on wrażenie dużo bardziej ogarniętego człowieka niż R.B. Tylko co z tego? Nic, zupełnie nic.<br />
<br />
Niby są ludzie, niby są organizacje, a kiedy przychodzi co do czego i tu<b> UWAGA </b>clue całego mojego wywodu : mamy taką sytuację jak podczas feralnej<i> sprawy z kozą</i> w Rzepie.<br />
Wyrok zapadł, pisze o tym Abiekt,<a href="http://abiekt.blogspot.com/2012/01/i-po-ns2.html" target="_blank"> klik</a>. Była <a href="http://www.naszasprawa2.pl/" target="_blank">Nasza Sprawa 2</a>. Dlaczego o tym było tak cicho? W <i>meanstreamowych </i>mediach w ogóle nie było o tym słychać! Dlaczego Biedroń i inni geje, którzy mieli szczęście przebić się de <i>mainstreamu</i> mają to głęboko w dupie? Owszem o ile pamiętam R. B.wypowiadał się na ten temat, ale to zdecydowanie za mało.<br />
<br />
Z tego co czytam to wiele osób w ogóle poddawało w wątpliwość skarżenie Rzepy. W porządku też jestem zwolenniczką wolnego słowa, ba w ogóle wolności. Tylko czy wolność polega na tym, że każdy robi co chce? Róbta co chceta? Obrażajmy się nawzajem przecież każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie. Ciekawe tylko dlaczego kiedy katolicy są obrażani (?) to od razu pojawia się jazgot? Wtedy nie ma mowy o satyrze, sztuce etc. W ogóle wszelkiego rodzaju grupy religijne to święte krowy. Obrażane są uczucia religijne, koniec kropka.O ile na tak zwanym Zachodzie przestali przejmować się chrześcijanami, to trzęsą tyłkiem przed muzułmanami. No i są jeszcze i Żydzi, ale to już oddzielna historia.<br />
Owszem fajnie jest powiedzieć, że na satyrę najlepiej odpowiedzieć satyrą. Tylko ciekawa jestem, gdzie by taki rysunek satyryczny (przedstawiający konserwatystów-katolików) został zamieszczony? Na razie wygląda na to, że w jednej z największych polskich gazet utrwalane są krzywdzące stereotypy. <i>Cudownie.</i><br />
<br />
No i właśnie na przykładzie sprawy z Rzepą widać ile warte jest całe <i>środowisko branżowe</i>. Żadnej solidarności. Gdy patrzę na komentarze znów widzę jakieś wojenki między panem takim, a takim, o ile organizacja A poprze sprawę to organizacja B nie poprze, bo tę popiera organizacja A, w której jest pan/pani, której nie lubi osoba w organizacji B, a organizacja C nie chce się mieszać między organizacje A i B. Ciągle to samo. Wojny, wojenki, niesnaski. A kiedy dodamy do tego polityczny syf sldowsko-palikotowy mamy obraz żałości totalnej. Dwie quasi lewicowe partyjki w desperacji walczą między sobą o władzę nad homoduszyczkami. <i>Wybornie</i> jakby było mało animozji na tle personalnym pożryjmy się jeszcze politycznie.<br />
<br />
Dwa słowa: nędza i małość. W szczególności jeżeli spojrzymy na sytuację osób homoseksualnych w Polsce. Prawnie i społecznie jest po prostu fatalnie. Jak w takiej sytuacji ogóle można się dzielić? Oczywiście każdy z nas jest inny, mamy różne poglądy polityczne, różne charaktery, wywodzimy się z różnych środowisk. Jednak cel mamy chyba taki sam? A nawet jeśli nie taki sam to podobny. Powinniśmy się wspierać, a nie dodatkowo angażować się w wojenki polityczne. Zwłaszcza, że za równo SLD jak i RPP ma nas głęboko w poważaniu. O ile o SLD pisałam kilkakrotne i nie rozumiem jak można się na nich jeszcze nabierać to o Ruchowi daję jeszcze <i>jakąś</i> szansę. Z czystej przyzwoitości bo teoretycznie jeszcze nie mieli szans pokazać czy naprawdę chodzi im o<i> nas</i>. Tyle, że dla mnie ta niby-partia to jest tylko przypadkowa zbieranina ludzi i kompletnie ich nie widzę jako szczerych obrońców praw osób homoseksualnych w Polsce. Ot, Palikot wbił się w niszę. Z pismem katolickim nie wyszło to może spróbuję z gejami.<br />
Pomijając już<i> jakość</i> partii teoretycznie sympatyzujących z nami to w przekładanie interesów partyjnych ponad te <i>nasze</i> (co mam wrażenie zdarza się często w wypadku dwóch wcześniej wymienionych gentlemanów) jest absurdalne. Zgoda kiedy będziemy mieli związki (nie śmiem pisać o małżeństwach), kiedy będziemy szanowani i zauważani - zgoda kłóćcie się, proszę bardzo. Możecie się nawet wszyscy pobić w kisielu. <br />
<br />
Być może zostanę posądzona o idealizm, lecz wydaję mi się, że inaczej nigdy niczego nie osiągniemy. Swoją drogą takie rzeczy to chyba tylko w Polsce.Nic tylko się za przeproszeniem zrzygać.Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-48355914285273718062012-01-23T03:14:00.002+01:002012-01-23T03:17:31.350+01:00Gays Girls r Back in the TownPo zimowej przerwie wróciły dwa <i>mainstreamowe </i>seriale z wątkami <i>kłirowymi</i>. To znacz technicznie rzecz biorąc <i>Glee </i>powróciło we wtorek, a<i> Lost Girl </i>powróci dziś w nocy.<br />
<br />
W 10. odcinku Santana niby trzymała się za rączki z Brittany i niby był<i> flashback</i> przedstawiający ich pierwsze spotkanie: <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://26.media.tumblr.com/tumblr_lxz584fV3N1qgmqqpo2_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="128" src="http://26.media.tumblr.com/tumblr_lxz584fV3N1qgmqqpo2_500.gif" width="320" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://25.media.tumblr.com/tumblr_lxz584fV3N1qgmqqpo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="128" src="http://25.media.tumblr.com/tumblr_lxz584fV3N1qgmqqpo1_500.gif" width="320" /></a></div>Jednak i tak znowu powielają te błędy, o których pisałam <a href="http://dunskikaszalot.blogspot.com/2011/12/coming-out-santany-czyli-jak.html" target="_blank">tutaj</a>. Santi jest przesłodka, skacze wokół Britt, a B. zezuje gdzieś w próżnie. Już nawet nie mam siły rozkminiać czy to wina scenarzystów czy aktorki. Zresztą większość moich żalowych wynurzeń wylałam <a href="http://www.serialowa.pl/16555/glee-3x10-i-znow-powialo-nuda/" target="_blank">tutaj</a>. Po prostu czekam na nowe odcinki z nadzieją, że ta sytuacja jakoś się rozwiąże. I może scenarzyści łaskawie rzucą nam jakiś ochłap w postaci pocałunku tej pary.<br />
<br />
<br />
Na szczęście co do <i>Lost Girl</i> nie mam takich zastrzeżeń. Naprawdę jestem pod wrażeniem tego jak fajnie rozwijają wątek seksualności głównej bohaterki. To chyba pierwsza biseksualna postać w serialu, która jest faktycznie biseksualna. Ma i chłopaka i dziewczynę (; <br />
<br />
Żeby kryptoreklamowego posta stało się zadość polecam swoje (a co) <a href="http://www.serialowa.pl/16494/lost-girl-podsumowanie-polsezonu/" target="_blank"> podsumowanie </a>połowy sezonu <i>Lost Girl</i>.Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-43470881003537487692011-12-10T01:39:00.001+01:002011-12-10T01:41:21.017+01:00Coming out Santany czyli jak doprowadzić mnie do rozpaczy.Niedawno <a href="http://dunskikaszalot.blogspot.com/2011/11/czasem-scenarzysci-zrobia-to-dobrze.html">chwaliłam</a> scenarzystów<i> House </i>i nawet prorokowałam, że może coś się zmienia w amerykańskiej telewizji... Oczywiście nic się nie zmienia (no dobra trochę tak) w serialach dalej partaczone są wątki lesbijskie czy biseksualne.<br />
Jeżeli chodzi o <i>Glee </i>to uwielbiam ten serial. Po drugim sezonie uwielbienie trochę zmalało, teraz kiedy leci trzeci sezon uwielbienie powoli acz systematycznie odbudowuje się. Zresztą pisałam o tym na swym blogasku <a href="http://dunskikaszalot.blogspot.com/2011/10/glee-wrocio.html">tutaj</a>.<br />
Problem polega jednak na tym, że o ile 3. sezon (pomijając <i>drobne </i>mankamenty takie jak luki w scenariuszu, pourywane wątki, brak pomysłów na to co zrobić z niektórymi postaciami) lubię.<br />
Niestety nie mogę lubić tego co robią z postacią Santany. Z oczywistych względów podchodzę do tego emocjonalnie.<br />
<br />
No więc Santana jest... tarapapapam okropne słowo na l : lesbijką. Nie wiem jaki były pierwotne zamierzenia twórców, ale na początku Santana będąc jedną z popularnych pomponiar sypiała z kim popadnie. W tym ze swoją przyjaciółką o tyle głupią i nawiną co uroczą - Brittany. Na początku średnio lubiłam S. Po pierwsze nie jest w moim typie (w przeciwieństwie do blondynki Quinn - Dianno Agron jeżeli to czytasz- call me!) poza tym mało jej raczej było w jedynce. Poza tym wszystko wskazywało, że będzie taką bi-eksperymentatorką.<br />
<br />
Ale nie! W drugim sezonie Santana odkryła, że kocha Britt i że jest lesbijką (och). Nawet zaśpiewała słitaśną piosenkę dla B. , ach i och:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/cPrSpqr-2mU?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><br />
Cały drugi sezon kręci się głównie wokół Santany. Szczerze powiedziawszy to uratowało nieszczęsny dwójkę. (Sceny, w których Santana udawała hetero były przeboskie). Wciąż jeszcze nie kochałam jej taką miłością jak dziś. Bardziej utożsamiałam się z wylewem chamstwa i złośliwości, którą prezentowała. Ach, te wredne komentarze pełne chamstwa będące wynikiem zagubienia i frustracji związanej z siedzeniem w szafie - jakbym widziała siebie!<br />
<br />
Dobra. Przyszedł 3. sezon. I nieszczęsny odcinek zatytułowany "I Kissed a Girl". Brrr prawda, że sam tytuł mówi już wszystko? Cały mój hejting i rozczarowanie opisałam <a href="http://www.serialowa.pl/12799/glee-3x07-amialo-byc-tak-pieknie/">tutaj</a>.<br />
Mimo, że naprodukowałam mnóstwo literków na serialowej, dalej nie daje mi to spokoju. Wciąż jestem zła i rozczarowana. Jak JAK mogli spieprzyć mi tak wątek? No jak? I dlaczego? WHY?<br />
Oczywiście heterycy powiedzą, że wszystko gra, przecież ten występ jest taaki <i>OSOM</i>:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/vyJmCzyblwY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div>Ale przecież tego blogaska nie czytają heterycy (to znaczy czytają, ale jest ich kilku i nie wchodzą tu dla moich żałosnych serialowych wynurzeń -pozdro) i wszystkie dziewczyny chyba podzielają mój <strike>bul</strike> ból? Tyle było hajpu wokół coming outu Santany, a piosenką podsumowującą jej rozterki jest ten syf Katy Perry? WTF? Poza tym scena z rodzicami? Po prostu jej nie było. Zamiast tego Santana oznajmiła prze chórem -<i>powiedziałam rodzicom, przyjęli to dobrze. </i>To brzmi jak niesmaczny żart, ale niestety tak było. Zamiast tego była niby scena z babcią:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/sGASGDFUVEs?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">I cudna kwestia <i style="font-weight: bold;">I love girls the way that I'm supposed to feel about boys. </i>Naprawdę Naya Rivera grająca Santanę wykonuje kawał dobrej roboty. Gdyby nie ona ten odcinek był by totalnie z dupy. Tyle, że nawet najlepszy aktor nie jest w stanie uratować dupnego scenariusza. Poza feralną piosenką Kety Perry, brakiem sceny z rodzicami zabrakło najważniejszego - sceny z Brittany. Brittany to dziewczyna Santany. Choć tak naprawdę nigdy nie było sceny, w której <b>obie </b>wyznają sobie wszystko co do siebie czują. W drugim sezonie dawana nam do zrozumienia, że Britt kocha S. Tyle, że od strony B. wyglądało to trochę jak bliska przyjaźń. W odcinku opowiadającym o coming oucie S. Brittany była niewidoczna. Owszem przytuliła ją raz, ale gdybym oglądała ten odcinek bez wiedzy z poprzedniego sezonu w życiu bym nie pomyślała, że są parą! W najnowszym 8. odcinku S&B trzymają się za ręce. Fajniusio i milusio, ale może jakiś pocałunek? Prawdę powiedziawszy to jedyna para która nigdy się nie pocałowała! Owszem dziewczyny zaczęły ten związek trochę od dupy strony (ekhm). Nie wiem naprawdę o co może chodzić. Na pewno nie o hamerykańską opinie publiczną i PSA - przecież w <i>Glee </i>był (kilkakrotnie) gejowski pocałunek. Ba, ostatnio nawet pierwszy raz - oczywiście sugerowany, ale jednak scena <i>łóżkowa</i> była. Scenarzyści sugerują, że przecież dziewczyny pocałowały się w 2. sezonie, ale do licha to nie tak! Zresztą:</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: center;">http://dai.ly/gaS3dk</div><div style="text-align: center;"><br />
</div><div style="text-align: left;"> I to właśnie tę scenę mają na myśli scenarzyści kiedy fani mają pretensję o to, że <i>Brittana </i>nie miały żadnych scen <i>romantycznych. </i><a href="http://www.afterellen.com/TV/glee-writers-cant-get-their-brittana-facts-straight">Sporo się ostatnio szumu zrobiło</a> i słusznie. Może doczekamy się tego nieszczęsnego pocałunku. A może nie powinnam aż tak lamentować wszak jeszcze nie tak dawno nie było wiadomo czy Santana okaże się lesbijką. Nie! Będę lamentować! Jak robić coś to robić to dobrze! Mam dosyć fuszerek. Zwłaszcza, że fani gejowskiej pary Kurta i Bleine mają lepiej. Też tak chcę. Chyba zacznę okupację Wall Street czy czegoś tam.</div><div style="text-align: left;"><br />
</div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Na koniec słodka scena poprzedzająca piosenką <i>I Kissed A Girl :</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><br />
</i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><i><br />
</i></div><div style="text-align: center;"><i><object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://2.gvt0.com/vi/eckE_81GLfI/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/eckE_81GLfI&fs=1&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><embed width="320" height="266" src="http://www.youtube.com/v/eckE_81GLfI&fs=1&source=uds" type="application/x-shockwave-flash"></embed></object></i></div>Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-41084058051577133412011-12-08T21:21:00.000+01:002011-12-08T21:21:27.499+01:00Pani zakonnica mówi, że mam szansę!Jak żyć w tym Dzikim Kraju? A szczególnie jak prowadzić rozrywkowego blogaska? Ciągle się coś dzieje w Polsce.. A to zarejestrowano zakaz pedałowania (wartość intelektualna, głupcze!), a to jakieś przepychanki z Legierskim w tej partii Zielonych czy czymś tam.<br />
Po całym tym bajzlu związanym z 11.11 obiecałam sobie, ze kończę z polityką, kwestami społecznymi i całym tym syfem zatruwającym mi mózg i szarpiącym moje skołatane nerwy.<br />
<br />
No, ale... Żyjemy przecie gdzie żyjemy, a ja jestem masochistką:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/PkwVVguRdIc?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Czary mary:</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/KLi8gvayvUs?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Pełna wersja - już trochę jest lepsza, prawda? Nie wiem czy ten pierwszy filmik jest specjalnie tak <i>tendencyjny </i>i wybrano same hardkorowe wypowiedzi dla hajpu. Choć z drugiej strony pocieszające, że niektórzy się zreflektowali, że to Bóg o tym decyduje. Niektórzy w ogóle się też nad tym nie zastanawiają - całkiem zdrowe podejście. Możliwe, że niektórzy ludzie jednak mają ciekawsze zajęcia niż zaglądanie innym pod kołdrę. W przeciwieństwie do panów z NOPu, których celem życiowym jest <i>chłopak dziewczyna normalna rodzina </i>w związku z czym w swoim męskim gronie starają się wcielić swe hasło w życie poprzez walkę ze ścieżkami rowerowymi. </div><div style="text-align: left;">Pocieszający jest też fakt, że my wstrętni pederaści i lesby mam szansę! A tak serio wypowiedź zakonnicy wydaję się całkiem na miejscu oczywiście w kontekście religii katolickiej. Takie są ich zasady i ja to szanuję. W przeciwieństwie do niektórych nawiedzonych homoseksualistów nie chce zmieniać KrK. Jeżeli nie smakuje mi żarcie w kebabie na Centralnym po prostu tam nie chodzę. Tak samo jest z kościołem. I gdyby nie fakt, że niektórym w tym kraju Kodeks Karny myli się z Biblią naprawdę miałabym to gdzieś.</div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">A na deser całkiem przyzwoity spot Koalicji na Rzecz Równych Szans pt. "Zatrzymaj dyskryminację":</div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/q1nTVQrMrDo?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div><div style="text-align: left;"><br />
</div><div style="text-align: left;">Po <a href="http://www.youtube.com/watch?v=KWVY7iwAhsg">feralnym klipie</a> promującym Warszawę na EURO każdy przyzwoity spot cieszy.</div><div style="text-align: left;"><strike>BTW czy ta blondynka to szwedzka blondynka?</strike></div>Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2281941401596426863.post-59986826082699392022011-11-22T02:44:00.004+01:002011-11-22T02:47:08.086+01:00Taki tam komentarzDobra. Można powiedzieć, że psychicznie jakoś doszłam do ładu po tym co się stało 11.11.11. Notki pisać o tym nie będę bo po pierwsze wszystko co miałam napisać napisałam w komentarzach na trzyczęściowym, a po drugie ta oto grafika zawiera więcej niż tysiąc słów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://b.asset.soup.io/asset/2539/3595_ade6_500.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://b.asset.soup.io/asset/2539/3595_ade6_500.png" /></a></div>Jenny http://www.blogger.com/profile/03712866232935395734noreply@blogger.com5