Recent Posts

12 najseksowniejszych par lesbijek z seriali

niedziela, 19 lipca 2015

Takie ta zestawienie. Na mojej liście znalazły się (kolejność przypadkowa):

Callie i Arizona (Sara Ramirez i Jessica Capshaw) - "Chirurdzy"

Shane i Carmen (Katherine Moennig i Sarah Shahi) - "The L Word"

Emily i Maya (Shay Mitchell i Bianca Lawson) - "Pretty Little Liars"  

Kalinda i Lana (Archie Panjabi i Jill Flint) - "Żona idealna"

Santana i Brittany (Naya Rivera i Heather Morris) - "Glee" 

Katherine i Robin (Dana Delany i Julie Benz) - "Desperate Housewives"

Bo i Lauren (Anna Silk i Zoie Palmer) - "Lost Girl"

Naomi i Emily (Lily Loveless i Kathryn Prescott) - "Skins"

Piper i Alex (Taylor Schilling i Laura Prepon) - "Orange Is the New Black"

Karma i Amy (Katie Stevens i Rita Volk) - "Faking It"

Marissa i Alex (Mischa Barton i Olivia Wilde) - "The O.C."

Cosima i Delphine (Tatiana Maslany i Evelyne Brochu) - "Orphan Black"         

http://www.serialowa.pl/102850/12-najseksowniejszych-par-lesbijek-z-seriali/


Co oglądać latem

wtorek, 13 sierpnia 2013

Nic mi się nie chce. Cholerne lato rozleniwia. A może to nie lato, może po prostu jestem głupią leniwą krową. Na tyle leniwą, żeby pieścić się z jedną notką tak długo, że inni piszą ją za mnie.

Wiosenny sezon serialowy dawno za nami, a ja nawet nie pokusiłam się o podsumowanie. A jest co podsumowywać. Sporo lesbijsko-queerowego stuffu do analizy. Generalnie było naprawdę nieźle i wiosnę 2013 można uznać za niezwykle udaną. Zanim jednak pokuszę się o analizę (vide porzucę na chwilę moją ulubioną rozrywkę piwo & beznamiętne oglądanie tumblra), napiszę o tym na co się gapić latem.

Odpowiedź brzmi: na piękne dziewczęta na plaży w Saint-Tropez. Oczywiście jeżeli przejadła nam się tego typu rozrywka to pozostają seriale. Zwyczajowo w lato odrabiamy zaległości. Nie zapominajmy jednak, że latem też lecą seriale.

Na pierwszy ogień Pretty Little Liars. Zdaje się, że pisałam już o nim na blogasku. Wciąż jest tak samo beznadziejnie-serialem-dla-nastolatek, ale hej jest Emily Fields. Emily jest lesbijką. Oglądamy wszystkie seriale, w których są lesbijki, prawda? Zwłaszcza, że prócz Emily mamy inne ładne dziewczęta, a ładne dziewczęta są zawsze na propsie.
Swoją drogą chyba przywykłam do poziomu PLL i nawet polubiłam ten serial (wiem zgroza), poza tym latem trudno o dobry serial. Nadal traktuje go w kategoriach guilty pleasure. Jeśli kiedykolwiek będzie inaczej i zacznę wmawiać sobie i Wam, że to dobry serial, weźcie zadzwońcie po lekarza. Wracając do Ems, to jedna z nielicznych postaci niehetero pokazywana naprawdę fajny sposób (ach, żeby jeszcze Shay Mitchell nie była takim drewnem). Czy to dlatego, że scenarzystką/reżyserką jest lesbijka? Pewnie tak. Swoją drogą wspomniana Shay bardzo się stara i w scenach girl-on-girl daje z siebie 150% hihi. Prywatnie również zachowuje się naprawdę sympatycznie, a gdy opowiada o seksualności swojej postaci brzmi to jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie (może dlatego, że jest Kanadyjką, a nie Amerykanką?). Ach, gdyby pominąć jej antytalent aktorski można by ją uznać za idealną odtwórczynię i ambasadorkę LGBT w jednym.


Kolejna produkcja pod znaku ABC Family: The Fosters. Totalna świeżynka. Chyba pierwszy taki serial w historii amerykańskiej telewizji. TF opowiada bowiem o bardzo nietypowej rodzinie. Dwie mamusie plus zgraja dzieciaków. Brzmi fajnie. Tyle, że dla mnie samo fajnie to za mało. Obejrzałam pilota i z dwa następne odcinki. Ba, nawet pokusiłam się o recenzję. Być może zanim ocenię serial powinnam obejrzeć cały sezon. Być może serial się rozkręcił. Być może był czymś więcej niż słodko-tolerancyjną familijną opowiastką o dwóch mamusiach.


Orange is the New Black - cudo. Ten serial jest absolutnie genialny. I to nie tylko dlatego, że mamy tam mnóstwo bohaterek niehetero. To po prostu świetnie napisana i zagrana rzecz. Coś totalnie świeżego.
Krytycy się zachwycają, widzowie zakochali się  i modlą się o drugą serię. A za co ja pokochałam OITNB? Po pierwsze: postaci. Tak wspaniałego spektrum kobiecych charakterów nie było chyba w żadnym innym serialu (The L Word? Hmm nie). Po drugie: dialogi. Są absolutnie genialne. Dowcipne, inteligentne i w ogóle och i ach. Po trzecie: to cholerstwo wciąga. Serio. Po piąte, szóste i dziesiąte: Laura Prepon. Ta kobieta jest niesamowita. Kto by przypuszczał, że Donna z 70's show ma taki potencjał? Jej Alex jest cudowną paskudną lesbą z tatuażem, która powinna stać w Sèvres jako wzór . To bogini lesbijstwa. Koniec kropka.

Orphan Black - tym razem produkcja BBC America, co przynajmniej teoretycznie powinno gwarantować jako taki poziom. I tak też jest. Serial jest dynamiczny, dobrze się go oglądać. Jednakże jego największą zaletą jest Tatiana Maslany. Ona jest tym serialem. I to nie jest zwykła formułka. Chyba nigdy w historii telewizji nie było przypadku, aby jedna aktorka grała kilka różnych postaci jednocześnie. W przypadku Tatiany jest to sześć kompletnie różnych postaci. Najlepsze jest to wszystko wskazuje na to, że będzie ich więcej. Wśród nich jest Cosima -dziewczyna niehetero, a ściślej mówiąc biseksualna.  Niestety. Piszę niestety nie dlatego, że mam coś do postaci biseksualnych, ale dlatego, że dobrze znam scenarzystów. Niestety w większości przypadków postać bi finalnie ląduje w ramionach jakiegoś amanta. Na szczęście gra Tat była na tyle sugestywna (Cosima wręcz ocieka queerem!), że scenarzyści zaczęli coś przebąkiwać o lesbijskiej psychotożamości C. (jest w ogóle takie słowo?) No i właśnie między innymi dlatego rzesze lesbijek pokochały Tatianę. Jest nie tylko niesamowicie utalentowana, ale też pro LGBT. Wszystkie jej wypowiedzi i oczka puszczane do lesbijskich fanek są tak słodkie, że trudno się nie zakochać. Ja przyznaję się bez bicia zakochałam się po uszy.
P.S. Rozumiem krytyczne głosy (w tym Ewy). OB ma pewne braki, które mogą denerwować bardziej wprawionego widza.. Czasem jest to brak logiki w postępowaniu postaci (och, Cosima jesteś taka mądra, a dałaś się zwieźć pierwszej lepszej uroczej blondynce z francuskim akcentem, wróć chyba to rozumiem). Jednak największą wadą, która mi osobiście przeszkadzam jest brak jakiejkolwiek refleksji. Bohaterki znalazły się raczej w nietypowej sytuacji, a spływa to po nich jak po kaczce. Wiem, że w serialu sensacyjnym raczej nie ma czasu na takie bzdury jak zaduma nad ludzkim losem, ale apelowałabym o jedną malutką chwilę oddechu połączoną z refleksją. 

Skins - tak, dzieciaki wróciły. Niestety to najgorsza decyzja jaką mogli podjąć twórcy. Odgrzewane kotlety zawsze będą smakować jak odgrzewane kotlety (by Paulo Coelho). Czy w ogóle kiedykolwiek wskrzeszanie trupa się powiodło? Rozumiem, że kasa, kasa, jeszcze raz kasa, ale czy marka, renoma. nazwijcie to jak chcecie naprawdę nic dziś nie znaczy? Ten pożalsięboże sezon skreślił wszystko co do tej pory osiągnęli twórcy Skinsów. Gratulacje. Jedynie odcinki z Cookiem dają radę. Reszta jest robiona tak bardzo na siłę, że 10. sezon Grey's Anatomy to przy tym szczyt "nieodcinaniakuponów". Chyba najlepszym wyjściem jest udawanie, że ta kontynuacja losów w ogóle nie została nakręcona. Zwłaszcza fanki Naomi i Emily mogą śmiało uznać ten sezon za "niebyły".  A jeśli ktoś jeszcze nie widział najlepiej niech omija szerokim łukiem Skins Fire/Pure/Rise.


To chyba tyle. Mam nadzieję, że zmobilizuje się na tyle, aby opisać miniony sezon serialowy. Zwłaszcza Glee i Lost Girl zasługują na osobną notkę.

P.S. Ależ się namachałam.. A może by tak stworzyć fanpage?

Dzień Zwycięstwa Antychrysta

czwartek, 27 czerwca 2013

To tak na wypadek jakbyście nie wiedzieli jaki był wczoraj dzień. Nie, nie środa.

DOMA poszła się chędożyć. Oczywiście to automatycznie nie oznacza legalizacji małżeństw tej samej w płci w CAŁYCH Stanach, ale to kolejny krok ku temu. Odwrotu nie ma.

Co mnie najbardziej cieszy? Prócz tego, że Kalifornia jest znowu nasza? Cudny ból dupy wszystkich katolickich talibów.

(...) bezpłodny i pozbawiony prawdziwej miłości związek dwóch osób o zachwianej seksualności też jest małżeństwem.

 

 

[brejkin nius] Cannes zdobyte!

poniedziałek, 27 maja 2013

[Zdobyte] Przez homolobby ofkorst.


66. Międzynarodowy Festiwal w Cannes przeszedł do historii, Złotą Palmę zdobył Blue Is the Warmest Color / La vie d'Adèle Abdellatifa Kechiche. Nie pisałabym o tym na blogasku, gdyby nie tematyka obrazu. Wiadoma tematyka. Film (cytuję panią prezenterkę z TVP info) otwarcie opowiada o miłości między kobietami. Lesbodrama znaczy się. Ekhm:

"Blue Is the Warmest Color" Abdellatifa Kechiche'a to z pozoru prosta historia o miłości pomiędzy dwiema kobietami, a właściwie młodymi dziewczynami. Jedna z nich, Emma (Léa Seydoux), studiuje na Akademii Sztuk Pięknych, a druga, Adele (Adele Exarchopoulos), dopiero kończy naukę w liceum. Poznają się przypadkiem. Adele zauważa Emmę na ulicy, z tłumu wyróżniają ją pofarbowane na niebiesko włosy. Adele jest właśnie na etapie poszukiwania swojego miejsca na zmysłowej i erotycznej mapie życia. Relacje z chłopakami nie pobudzały i nie zaspokajały jej w żaden sposób, tak więc szybko zaczyna się interesować przedstawicielkami własnej płci. I tak trafia na Emmę. Ich relacja jest niezwykle intensywna, pełna dzikiej namiętności i pragnienia, które znajduje ujście w upojnym seksie.
Zapowiada się świetnie. Złota Palma gwarantuje, przynajmniej teoretycznie, świetne kino.To ważne bo dobre filmy o tematyce lesbijskiej można policzyć na palcach jednej ręki.

Oczywiście w polskojęzycznych mediach (ach, onet!) królują homofobiczne komentarze. Tylko czekać na ból dup frondy (:

P.S. Swoja drogą, niesamowity chichot losu: dzisiejsza (kolejna już!) manifestacja w obronie "normalnych" małżeństw we FR & werdykt Cannes 2013.





[brejkin nius] Jarek Gowin padł

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Lewica świętują. Liberałowie skaczą z radości. Wandzia Nowicka otwiera szampana.

A teraz chwila otrzeźwienia. Marek Biernacki i nienawidzony przez Nas Jarosław Gowin ideologicznie nie różnią się niczym. MB głosował przeciw projektowi Dunina. Poza tym popierał zaostrzenie ustawy aborcyjnej wg pomysłu Solidarnej Polski.

Miłego dnia.

Pozytywny przerywnik

piątek, 12 kwietnia 2013

Po co pisać o rzeczach przykrych? O Wałęsie, Pawłowicz czy innej Szczepkowskiej? Przecież można o tych pozytywnych:






http://wyborcza.pl/1,75477,13722583,Urugwaj_zalegalizowal_malzenstwa_homoseksualne__takze.html

Legalizacja małżeństw homo w Urugwaju to żadna sensacja. To najbardziej laicki kraj w Ameryce Południowej. Jest to po prostu kolejnym krokiem po związkach partnerskich. Geje i lesbijki mieszkający w Urugwaju otrzymują pełnie praw. U. to drugi po Argentynie kraj Ameryki Południowej, który legalizuje małżeństwa. Warto wspomnieć, że prócz obywateli Urugwaju małżeństwa mogą zawierać też obcokrajowcy. Świetna wiadomość. Zważywszy na to, że polska rzeczywistość staje się dla Nas coraz mnie przyjazna. Nie jest to blog społeczno-ekonomiczny dlatego nie będę rozwijać tego wątku. Bo tu nie chodzi tylko o LGBT. Polska staje się coraz mniej przyjazna dla Polaków. A co dopiero kiedy dodamy do tego "przyjemność" bycia gejem czy lesbijką w Polsce. Póki mamy siłę walczymy. Jednak kiedy tej siły zabraknie warto mieć świadomość, że istnieją kraje, które nie będą traktować Nas jak obywateli trzeciej kategorii. Kraje emigranckie, które w przeciwieństwie do USA pamiętają o swoich korzeniach. Kraje, w których równość praw to nie tylko pusty slogan. Kanada, Argentyna, Urugwaj. Warto zapamiętać.




Keep calm and róbmy swoje

czwartek, 28 lutego 2013

Jak wspominałam, cała ta wrzawa wokół związków partnerskich, jak i samo głosowanie w sejmie, de facto wyszło Nam na dobre. Oczywiście nadal czujemy się jak gówno, ale przynajmniej w końcu mówi się o Nas, a sprawy związków nie zamieciono pod dywan. 

Inną sprawą jest jakość tego dyskursu. Niestety jest źle. Można się pocieszać faktem, że z w Polsce w ogóle trudno o merytoryczną dyskusję. Możemy rozmawiać o edukacji, bezrobociu, robótkach ręcznych, i tak do głosu dojdą krzykacze. Koniec końców i tak skończy się na  ja panu nie przerywałem. Po prostu w Polsce nie umiemy rozmawiać.

Idealnym przykładem jest program Lisa. Staram się omijać go szerokim łukiem, ale dla "związków" zrobiłam wyjątek. Naprawdę, sama nie wiem czego się spodziewałam. Doskonale zdaję sobie sprawę jak wygląda jego żałosne show. Ostatnią rzeczą jaką chce osiągnąć ten pajac jest merytoryczna dyskusja . Liczą się kontrowersyjne tematy i promocja obślizłej gęby wyżej wymienionego. Nic więcej. Dlatego nie powinnam się dziwić, że do rozmowy o związkach, zaprosił między innymi Łepkowską i Piróga. Jak można się domyślić nic mądrego do powiedzenia nie mieli. Tym bardziej to przykre, że niewiele było trzeba, aby obrócić w pył bzdury, które wygadywał zaproszony ksiądz.

Ksiądz Oko to  typowy awanturnik, którego główną metodą jest zakrzyczenie oponentów. Opis ten idealnie pasuje do innej bohaterki ostatnich tygodni, posłanki Pawłowicz. Wydaje się, iż jednym sposobem na tego typu postaci jest... zachowanie spokoju. Oczywiście, niektórzy mogą zadać pytanie - czy w ogóle warto z takimi ludźmi dyskutować, albo czy dyskusja w ogóle może być możliwa. Odpowiadam: tak, warto i nie, nie jest możliwa. Dyskusja rozumiana jako wymiana poglądów, z fanatykiem jest skazana na porażkę.Nie mniej jednak warto pokazać chęć rozmowy. Może doczekamy się czasów kiedy to zamiast przekupek, głos w Polsce będą zabierać eksperci. Póki co róbmy swoje. Nie dajmy się sprowokować, nie wdawajmy się w pyskówki. To wszystko zaprocentuje.

Idealnym ucieleśnieniem moich pragnień jest kampania Rodzice, odważcie się mówić (KPH). To chyba pierwsza akcja środowiska LGBT, którą podoba mi się od A do Z. Nieagresywne, niepretensjonalne,  estetyczne plakaty. Spójny przekaz. A na dokładkę znana twarz, która zwróci uwagę tłumu. Dziwię się sama sobie, że to piszę, ale jak na razie nie mam się do czego przyczepić.


A nasi antagoniści? Cóż, pozostają sobą. Terlikowski miota się w konwulsjach; Pawłowicz ujada. Naprawdę nie wiem, kto jeszcze bierze ich poważnie. W sumie powinniśmy dziękować tej dwójce za krecią robotę. Póki zachowujemy fason, patologia Terlika i Kryśki jest jeszcze bardziej widoczna. Prócz tego reszta smutnego towarzystwa, zaczyna tracić grunt pod nogami:

http://goo.gl/P8cKG









 

Opisuję lesbijskie seriale i nie tylko: