Recent Posts

Zmiany. Zmiany. Zmiany.

środa, 15 lutego 2012

Jeszcze niedawno narzekałam na twórców Glee, beształam ich za to jak traktują lesbijską parę (w sumie do tej pory nie wiadomo nawet było czy parę), ale po wczorajszym walentynkowym odcinku wszystko się zmieniło. Na szczęście na lepsze. W ogóle mam wrażenie, że nie tylko Glee, ale w ogóle amerykańska telewizja ostatnio się zmienia.

W dwóch bardzo popularnych serialach dla nastolatków mamy ładne (tak to ważne) lesbijki. Te drugi serial to Pretty Little Liars, o którym zdarzyło mi się pisać wcześniej. Sceny są dużo odważniejsze, pocałunków było mnóstwo - ale skoro reżyserka jest lesbijką to nie ma się co dziwić. A ostatnio mieliśmy to:

I coś takiego:

No cóż przy czymś takim pocałunek Santany i Brittany może wydawać się trochę biedny. No i to czekanie 2 sezony (słownie DWA) na jeden pocałunek to wielki wielki szejm dla scenarzystów, zwłaszcza, że Glee jest rzekomo tak gay-friendly. No, ale chyba to oczekiwanie sprawiło, że odcinek walentynkowy był tak cudowny. Mnóstwo małych birttanowych momentów w tle (wreszcie nie mieliśmy wątpliwości, że są parą, a jakby ktoś jednak miał Santana powtórzyła głośno dwa razy, że Brittany jest jej dziewczyna DZIEWCZYNĄ), a w finale pocałunek z krwi i kości. Och i ach.  A żeby finał odcinka był jeszcze bardziej gay mieliśmy też gejowską parę - Kurta i Blaina. Da się? Da! Love is love.

 

P.S. Nie tylko amerykańska telewizja zmienia się na lepsze. Ostatnio widzę co raz więcej gejów w polskich serialach. Jako, że na zaprzyjaźnionych gejowskich blogaskach cisza postaram się opisać to zjawisko w następnej notce.  

Brak komentarzy:

 

Opisuję lesbijskie seriale i nie tylko: