Recent Posts

Gay voice.

czwartek, 16 czerwca 2011

Który program w amerykańskiej TV jest najbardziej gay-friendly ? The Real L World? Pewnie tak, ale nie o to mi chodziło. Chodzi mi o program The Voice w NBC. Tak, tak kolejny talent show. Też za nimi nie przepadam i też mam po dziurki w nosie tańczących/śpiewających/żonglujących ludzi.

Jednak jakkolwiek naiwnie by to nie zabrzmiało The Voice jest inne. Po pierwsze koncepcja. Jak sama nazwa wskazuje najważniejszy jest głos. Na samym początku kiedy jurorzy wybierają zawodników są odwróceni od nich tyłem, aby skupić się tylko i wyłącznie na głosie.
Ktoś napisał w komentarzu na youtube, że to trochę jak Idol tylko z brzydkimi ludźmi i jest w tym jakieś ziarenko prawdy.

Po drugie jury. Profesjonalne jury. Christina Aguilera, Adam Levine z Maroon 5, Cee Lo (ten od przeboju Crazy), a do kompletu countrowiec Blake Shelton. Każdy z nich skompletował swoją drużynę, każdy z nich pracuje ze swoją drużyną i dla członków teamu mentorem i nauczycielem. Naprawdę fajnie oglądać w jury fachowców. Piosenkarzy, wokalistów, ludzi tworzących muzykę. Na tym tle jeszcze bardziej żałośnie wyglądają: stetryczały dziennikarzyna z kryzysem wieku średniego niejaki Wojewódzki czy menedżerka, która wypromowała Dodę pani Sablewska (już za samo to powinna zostać wysłana na Sybir!). Żadnego żałosnego promowania się członków jury, żadnych przepychanek i przede wszystkim brak chamstwa. Czuć naprawdę fajną energię między jurorami.

A dlaczego program jest gay-friendly? Już sama formuła liczy się tylko głos wymusza niejako tolerancję. Wygląd uczestników, ich prezencja i inne pierdoły są nieważne. I tak o to w The Voice mamy dwie łyse kobiety - Frenchie Davis - & Beverly McClellan.
Tak, jedna z nich jest lesbijką. Beverly wczoraj dostała się do półfinału. I zrobiła to w wielkim stylu śpiewając piosenkę Melissy Etheridge (Piosenka Melissy E. w maintramowej stacji SRLSY!). To nie koniec! Mamy też inną wyoutowaną lesbijkę Vicci Martinez. Vic miała wystąpić w pierwszej edycji American Idol, ale zrezygnowała ze względu na zbyt restrykcyjny kontrakt. Tu jest sobą. Nie ukrywa tego kim jest, na przesłuchanie przyszła z dziewczyną (podobnie jak Beverly). Dziewczyna z miejsca stała się moją crush-girl faworytką programu.
Mieliśmy też wyoutowanego geja -Tylera Robinsona - , ale niestety zdążył już odpaść. Moim zdaniem (i nie tylko moim) trochę niesłusznie. Na swe nieszczęście do swej drużyny wybrał go Blake (widząc go na pewno by tego nie zrobił!). Jak wiadomo środowisko country jest jest bardzo hermetyczne i jeszcze bardziej homofobiczne. Kiedy stanął w pojedynku z modelowym chłopcem z Texasu, choć zaśpiewał o wiele lepiej piosenkę, która kompletnie nie jest w jego stylu nasz uroczy countrowiec nie miał wątpliwości kto nie pasuje do jego teamu i oszczędził swojego słodkiego teksańskiego chłopca. No cóż niech to będzie łyżką dziegciu w naszej beczce miodu. Na szczęście dla gay-friendly równowagi w jury jest też Kryśka, którą trudno przecież nazwać heteroseksualną. Znana jest też ze swojej sympatii dla naszego środowiska (ostatnio otrzymała gwiazdę w Gay Walk of Fame).

A za to, że przeczytaliście tyle literków trochę muzyki, czyli to o co tak naprawdę chodzi w The Voice:


 

Brawurowe wykonanie I'm The Only One przez Beverly.



 

Vicci Martinez i jej interpretacja hitu Adele Rolling In The Deep
                                           


A na deser wszyscy jurorzy w piosence Crazy.

Brak komentarzy:

 

Opisuję lesbijskie seriale i nie tylko: